Od kilku dni w Stanach Zjednoczonych trwają masowe protesty Kubańczyków w związku z trudną sytuacją w ich kraju. Relację z tego wydarzenia starał się przeprowadzić reporter TVN Marcin Wrona. Tak się jednak nie stało, gdyż dziennikarz został przegoniony przez demonstrantów.
Wszystko rozpoczęło się 11 lipca, kiedy na Kubie mieszkańcy wyszli na ulice, protestując przeciwko beznadziejnej sytuacji w ich kraju – pogłębiającej się biedzie, braku dostępności żywności, lekarstw, czy szczepionek przeciwko Covid-19. Choć początkowo demonstracje przebiegały pokojowo, bardzo szybko spotkały się z ostrą reakcją komunistycznych władz oraz lokalnej policji, które spacyfikowały manifestantów.
Swoich rodaków wspierają m.in. Kubańczycy mieszkający w Stanach Zjednoczonych, który na ulicach największych miast Ameryki urządzili masowe protesty przeciwko rządowi w Hawanie. Na jedną z nich, odbywającą się pod Białym Domem, udał się Marcin Wrona ze stacji TVN. Dziennikarz długo tam jednak nie zagościł, gdyż został przegoniony przez demonstrujący tłum.
Mężczyzna ostatecznie odjechał w radiowozie, zabrany przez policjantów Metropolitan Police Department.
MPD officers surround and escort the reporter that the Cuban demonstrators believed to not be reporting the truth. pic.twitter.com/YcDMewt4xm
— James Klüg (@realJamesKlug) July 26, 2021
Źródło: Stefczyk.info na podst. TVP Info Autor: JD
Fot. screenshot
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS