Huragan Oskar przeszedł w październiku przez wschodni skraj wyspy, Rafael szalał przez dwa dni w listopadzie w zachodniej części kraju, oba zerwały setki linii przesyłowych, powaliły słupy i drzewa, uniemożliwiając łączność i komplikując usuwanie szkód.
W ostatni piątek władze podały, że krajowa sieć energetyczna zaopatruje już w energię elektryczną środkową i wschodnią część kraju, natomiast zachodnie prowincje rolnicze Pinar del Rio i Artemisa (część dawnej prowincji Hawana) są pozbawione prądu. Światło pojawiło się też w centrum Hawany i na jej wschodnich przedmieściach. Zachodnia część 2-milionowej metropolii przeżyła ostatni weekend w ciemnościach. Claudia Espinosa mieszkająca w śródmiejskim Vedado żyła bez prądu przez trzy dni. — Sytuacja jest tragiczna. Nie było wody, jedzenia, wszystko zepsuło się — powiedziała Reuterowi.
Krajowy operator sieci energetycznej UNE uprzedził, że mimo przywrócenia dostaw prądu w części kraju, deficyt mocy jest nadal duży i będzie dochodzić do przerw w dostawach. Portal informacyjny CiberCuba poinformował za dyrektorem technicznym Kubańskiej Sieci Energetycznej (UNE), Lazaro Guerra Hernandezem, że deficyt energii elektrycznej w szczycie popytu wyniesie 752 megawaty. – Po uruchomieniu bloków w Santa Cruz i Cienfuegos dostępna moc wyniesie 1916 MW, a maksymalny popyt na elektryczność 2600 MW. Nie wiadomo dlaczego obecne oficjalne prognozy tak bardzo różnią się od poprzednich, w których była mowa o maksymalnym popycie ponad 3 tys. megawatów i posiadanej mocy 1400 MW i więcej — zastanawia się CiberCuba.
Krajowy „apagón” w październiku
Przed huraganami doszło na Kubie w październiku do największej awarii całego systemu energetycznego, która pozbawiła prądu i łączności całą ludność, czyli 10 mln mieszkańców.
Zaczęło się od wyłączenia na skutek awarii 18 października największej … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS