Nieprawdopodobna sytuacja przydarzyła się tarnobrzeskim zakonnikom z klasztoru O.O Dominikanów. Niedawno zaczęły do nich docierać sygnały, że w wielu miejscach Polski ludzie zgłaszają się do kościołów z zaświadczeniami o odbyciu kursów przedmałżeńskich właśnie w tarnobrzeskim klasztorze. Tyle tylko, że zaświadczenia te zostały sfałszowane! O.O Dominikanie wydali w tej sprawie oficjalne oświadczenie.
„W ostatnim czasie dotarła do nas oficjalna informacja, że w różnych miejscach naszego kraju, duszpasterzom odpowiedzialnym za przygotowanie narzeczonych do małżeństwa, przedstawiono zaświadczenia o odbytym kursie przedmałżeńskim mające na sobie znaki łudząco podobne do pieczęci dominikańskiego klasztoru w Tarnobrzegu, a podpisane w sposób przypominający podpis o. Mirosława Pilśniaka OP. Oświadczamy, że o. Mirosław Pilśniak OP nie prowadził w tarnobrzeskim klasztorze dominikanów kursu przedmałżeńskiego. Opisane tutaj certyfikaty są więc fałszywe. Jest nam przykro z powodu niegodnego wykorzystywania przez nieznane nam osoby dobrego imienia ojca Mirosława, a także naszej wspólnoty” – napisano w oświadczeniu podpisanym „Bracia Dominikanie z Tarnobrzega” i umieszczonym na stronie internetowej tarnobrzeskiego klasztoru.
– Informacje o zaświadczeniach sygnowanych „naszą” pieczęcią otrzymaliśmy z kilku Kurii. To jest szersze zjawisko, trwające już jakiś czas i dotyczące nie tylko naszego klasztoru. Takie „zaświadczenia” można kupić w internecie za kilkaset złotych. Ktoś z tego procederu uczynił sobie źródło zarobkowania. To podwójnie przykre, bo wypacza ideę kursów przedmałżeńskich, a do tego godzi w dobre imię całego zakonu – powiedział „Tygodnikowi Nadwiślańskiemu” o. Karol Wielgosz OP, przeor tarnobrzeskich dominikanów.
Sprawą sfałszowanych zaświadczeń zajmują się już organa ścigania.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS