Mistrzowie Polski po nieoczekiwanej rezygnacji Skorży z funkcji trenera w ubiegłym tygodniu, ćwiczą pod wodzą jego dotychczasowych asystentów, na czele z Janasem. Jeden z liderów zespołu wskazał, że dla piłkarzy decyzja szkoleniowca była dużym zaskoczeniem.
“Straciliśmy świetnego trenera, ale też powody osobiste, przez które musiał zrezygnować, były dla nas zaskakujące. I to jest najgorsze w tym wszystkim, dlatego życzymy naszemu szkoleniowcowi, żeby mógł wrócić do szczęśliwego życia. Myślę, że atmosfera jest normalna, bo w piłce takie rzeczy, jak zmiany trenerów się zdarzają, choć może okoliczności tej rezygnacji były wyjątkowe. Dlatego my musimy “jechać dalej”, a zmiany trenerów czy zawodników są też częścią naszej pracy” – przyznał defensor “Kolejorza” po środowym treningu.
ZOBACZ TAKŻE: Djurdjevic: Muszę sprawdzić lodówkę
Jak dodał, zawodnicy starają się normalnie ćwiczyć, natomiast do tematu następcy Skorży podchodzą bez nadmiernej ekscytacji.
“Stworzyliśmy naprawdę ciekawy kolektyw, a teraz grupa została, ale brakuje sternika. Oczywiście jest trener Janas, który też daje z siebie wszystko, a my mu staramy się mu pomóc i zachowywać tak, jakby wszystko było normalnie. Temat nowego trenera pojawia się w szatni, ale ja osobiście aż tak się tym nie ekscytuję. Widzę, że będzie to prawdopodobnie zagraniczny trener, a więc na pewno nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy” – zaznaczył.
Poznaniacy we wtorek poznali pierwszego rywala w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. To wielokrotny mistrz Azerbejdżanu Karabach Agdam.
“Myślę, że będzie to fajna przygoda, choć najważniejsze, aby zakończona sukcesem. Karabach to mocna drużyna, co roku gra w pucharach, lecz my też czujemy się mocni i sami jesteśmy ciekawi, jak wyjdziemy z tej konfrontacji. Co do kolejnego rywala, czyli FC Zurich, to po prostu przyjmuję to do wiadomości. Skupiam się na razie na treningach i na budowaniu jak najlepszej formy” – podkreślił.
Salamon w marcu w meczu reprezentacji Polski ze Szkocją doznał uraz pachwiny. Na boisko miał wrócić jeszcze w poprzednim sezonie, ale rehabilitacja przeciągała się. I jak przyznał 30-letni obrońca, wciąż nie czuje gotowy do gry na 100 procent.
“Patrząc na to, jak blisko jest do pierwszych ważnych meczów, to niestety moja rehabilitacja nie przebiegła po naszej myśli. Straciliśmy dużo czasu i moglibyśmy być teraz w dużo lepszym punkcie. Trenuję z bólem i nie jestem gotowy do gry” – przekazał.
Lechici przygotowują się bez kilku kadrowiczów, którzy rozgrywali mecze w swoich reprezentacjach w Lidze Narodów. Gruzin Nika Kwekweskiri, Słowak Lubomir Satka oraz Szwed Jasper Karlstroem mają dołączyć do drużyny 23 czerwca, już na zgrupowanie w Opalenicy. Kilka dni wcześniej do treningów z zespołem wróci zawodnik kadry U21 Michał Skóraś.
W sobotę Lech zagra pierwszy sparing. Na głównej płycie Stadionu Miejskiego zmierzy się z beniaminkiem ekstraklasy Widzewem Łódź. To spotkanie będzie zamknięte dla publiczności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS