– PanParagon jest popularną aplikacją do przeglądania gazetek promocyjnych i przechowywania paragonów. Anonimowe dane z dowodów zakupu to źródło informacji o cenach produktów, realnej inflacji czy zachowaniach konsumenckich. W związku z tym, że ostatnio jesteśmy świadkami zaciętej walki między Biedronką a Lidlem, postanowiliśmy zweryfikować, kto na tym zyskuje, a kto traci. W najnowszej analizie sprawdziliśmy, jak na przestrzeni ostatnich tygodni zmieniał się udział paragonów z Biedronki oraz Lidla w stosunku do wszystkich paragonów spożywczych dodanych do naszej aplikacji – informuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
Czy Biedronka zabrała klientów Lidlowi?
Najnowsza kampania Biedronki, choć ma wielu krytyków, przyniosła tej sieci pierwsze korzyści. Jak pokazują dane pozyskane z paragonów, częstotliwość zakupów w sklepach należących do Jeronimo Martins Polska S.A. wzrosła.
– W połowie stycznia udział dowodów zakupu z Biedronki kształtował się na poziomie 29,2 proc., natomiast w połowie lutego wartość ta wynosiła już 30,7 proc. To wzrost o około 1,5 proc. Co ciekawe, regularny wzrost dodawanych paragonów z Biedronki zauważalny jest od momentu wysłania pierwszych smsów przez tę sieć uderzających bezpośrednio w Lidla – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
A co na to klienci kupujący u konkurencji? Jak wynika z paragonów dodanych do aplikacji PanParagon, w Lidlu sytuacja przedstawia się stabilnie. We wszystkich analizowanych tygodniach odsetek dodawanych paragonów oscylował w granicach 15 proc. jedynie z delikatnym spadkiem o około 0,5 proc. od 5 lutego.
Szczegóły ujęte zostały na poniższej grafice.
Werdykt? Wygląda na to, że portugalska sieć zyskała na zwiększonej liczbie zakupów w swoich sklepach. Jednak kampania uderzająca otwarcie w Lidla, właściwie nie zabrała dotychczasowych klientów niemieckiej sieci handlowej.
“Biedronka się poddała”. Ekonomista pokazał zdjęcia ze sklepów
Jak pisaliśmy w WP Finanse, w środę 21 lutego Rafał Mundry pokazał w serwisie X zdjęcia cenówek z Lidla i Biedronki. Widać na nich, że ceny wielu produktów w obu sklepach spadły o co najmniej 60, a w jednym przypadku nawet o 70 procent. “Tak, to wojna cenowa między Biedronką i Lidlem o koszyk »Faktu«” – skomentował ekonomista.
“Koszyk” to zestawienie podstawowych produktów przygotowywane przez dziennik “Fakt”. Na tej podstawie redakcja ustala, który ze sklepów ma najtańszą ofertę.
W czwartek 22 lutego Mundry doniósł, że doszło do zwrotu akcji. “Biedronka się poddała w wojnie cenowej. Lidl walczy dalej” – napisał w serwisie X. I wyjaśnił: “Dziś Biedronka wprowadziła już ograniczenia, limity i dodatkowe warunki, by kupić te produkty po tak szokujących cenach. A nawet (w końcu) podrożała wódka” (którą przez kilka dni obie sieci sprzedawały taniej, niż wynosi akcyza).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS