A A+ A++

W 2015 roku amerykański historyk Edward J. Watts opublikował niezwykle ciekawą książkę pt. „The Final Pagan Generation” (Ostatnie pokolenie pogańskie), opowiadającą o przemianach, które dokonały się w imperium rzymskim w IV wieku po Chrystusie, a konkretnie między rokiem 313 a 392. Obie daty nie są przypadkowe. W 313 roku cesarz Konstantyn Wielki wydał edykt mediolański, dzięki któremu wyznawcy Chrystusa przestali być ścigani przez władze, mogli wyjść z podziemia i bez przeszkód sprawować kult publiczny. Z kolei w roku 392 cesarz Teodozjusz Wielki ustanowił chrześcijaństwo religią państwową w imperium rzymskim.

Między tymi dwoma datami nastąpiła radykalna zmiana: religia Chrystusowa z wiary prześladowanej stała się wiarą panującą. Jak do tego doszło, skoro przez niemal cały IV wiek chrześcijaństwo współistniało z pogaństwem? Jak to się stało, że wyparło ono dawne kulty Jowisza, Hery, Merkurego, Artemidy, Wenus itd., zajmując pozycję dominującą? Na te pytania starał się odpowiedzieć Watts z perspektywy historycznej i socjologicznej.

Elity pogańskie kontra chrześcijańskie

Używając współczesnej terminologii, można powiedzieć, że w warunkach pluralizmu religijnego i wolnego rynku idei doszło wówczas do pierwszej wojny kulturowej. W tej sytuacji – zdaniem autora – kluczowa okazała się postawa ówczesnych elit.

Z jednej strony elity pogańskie nie wyobrażały sobie, że Rzym może nie być pogański. Taki był od zawsze, od momentu swego założenia, więc inny był nie do pomyślenia. Chrześcijaństwo jawiło się jako jeszcze jedna moda, jakich było wiele, jeszcze jedno wierzenie, które można będzie wkomponować w synkretyczny system religii obywatelskiej Rzymu. Tamte elity przekonane były, że pogański ład jest nienaruszalny, nie wierzyły, że ich świat może zaginąć. Starały się unikać gwałtownych polemik z chrześcijanami. Dążyły do zachowania spokoju społecznego, a więc szukały za wszelką cenę kompromisu. Przedkładały święty spokój nad konfrontację. Wolały milczeć niż się sprzeciwiać. W rezultacie stopniowo przystosowywały się do zmieniającej się sytuacji społecznej.

Odwrotnie postępowali chrześcijanie. Oni zachowywali się tak, jakby im bardziej zależało. W sprawach fundamentalnych nie było dla nich kompromisów. A sprawy fundamentalne obejmowały wiele sfer życia: od publicznych po osobiste, od oddawania czci Bogu po relacje seksualne. Wyznawcy Chrystusa niechętni byli zawieraniu mieszanych małżeństw, dlatego nalegali na współmałżonków, by ci przyjmowali chrzest (zwłaszcza pogańscy mężowie nawracali się, by zadowolić swoje żony). Z czasem zaczęli przejmować kolejne instytucje publiczne, narzucać swoją narrację, kontrolować tabu społeczne, tworzyć obowiązujące normy i obyczaje. Byli gorliwi, ponieważ wiedzieli, że stawką jest wieczność: zbawienie lub potępienie.

Komu bardziej zależy?

Komentując książkę Edwarda J. Wattsa, brytyjski pisarz, publicysta i bloger Ed West porównał ówczesną wojnę kulturową w imperium rzymskim z tą, jaka toczy się obecnie w łonie cywilizacji zachodniej. Jego spostrzeżenia są następujące: dzisiejsze elity chrześcijańskie postępują tak samo, jak pogańskie elity schyłkowego Rzymu. Wyżej cenią sobie spokój, komfort, wygodę, rutynę i kompromisy niż apologię, konfrontację, polemikę czy walkę, choćby duchową. Wolą nie obrażać uczuć religijnych innych ludzi; boją się podejrzeń o fanatyzm, prozelityzm, klerykalizm czy wyznaniowość; starają się nie manifestować swej wiary publicznie, lecz ograniczyć ją do sfery prywatnej itd.

Odwrotnie postępują dziś propagatorzy utopijnych projektów inżynierii społecznej oraz przedstawiciele różnych politycznie poprawnych ideologii, takich jak np. teoria gender czy krytyczna teoria rasowa. Oni nie uznają kompromisów, są pewni siebie, wymuszają własne rozwiązania. Dzięki rozpoczętemu przez lewicę przed laty długiemu marszowi przez instytucje, mają coraz większy wpływ na kulturę, prawo i politykę. Posiadają moc narzucania własnej interpretacji świata. Dlaczego? Ponieważ im bardziej zależy.

Na ich tle katolicy na Zachodzie są mniej zdeterminowani, mniej gorliwi, mniej aktywni. Czy obudzą się kiedyś, tak jak elity pogańskie pod koniec IV wieku, w innej rzeczywistości?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTorus najlepszym produktem turystycznym Mazowsza
Następny artykułTerraria wymiata, wpadł kolejny rekord na Steam