W piątek, 2 września sporo kierowców, jadących po południu Mostem Solidarności w Płocku nie ukrywało zdenerwowania. Korki, sięgające Ronda Wojska Polskiego były efektem wykonywania oznakowania poziomego na Trasie ks. J. Popiełuszki. Zapytaliśmy, kto podjął decyzję o przeprowadzaniu tego typu prac podczas szczytu komunikacyjnego.
Jak informowaliśmy, w piątek, 2 września uciążliwy korek utworzył się na Moście Solidarności i Trasie ks. J. Popiełuszki po tym, jak jeden pas ruchu został zablokowany przez pracowników, wykonujących oznakowanie poziome.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Płocka, z jakiego powodu zdecydowano o malowaniu znaków właśnie w piątek, podczas popołudniowego szczytu komunikacyjnego.
– Wyjaśniam, że zgodnie z wytycznymi Miejskiego Zarządu Dróg, w pierwszej kolejności odnawiane jest oznakowanie na drogach krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych o wzmożonym natężeniu ruchu i na tych ulicach oznakowanie może być wykonywane w godzinach 17.00-6.00. Na pozostałych ulicach gminnych prace mogą być wykonywane poza godzinami szczytu komunikacyjnego, tj. w godzinach 8-14 i 16-6 – odpowiedział nam Konrad Kozłowski z Referatu Informacji Miejskiej płockiego urzędu miasta.
Z czego wynikało więc przeprowadzanie malowania poza wyznaczonymi godzinami w miniony piątek?
– Wykonanie oznakowania na Trasie Popiełuszki w godzinach szczytu komunikacyjnego było samowolną decyzją firmy wykonującej oznakowanie. Przepraszamy za zaistniałą sytuację – przekazał Konrad Kozłowski.
Korki na płockim moście. Z jakiego powodu?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS