TVN24 jest „narzędziem w wojnie jaką Moskwa toczy z Europą i USA” – napisała na Twitterze posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka. Polityk odniosła się do sposobu, w jaki TVN24 relacjonuje sytuację wokół kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Ciekawe spostrzeżenia poczynili również eksperci ds. wschodnich – Grzegorz Kuczyński i Michał Marek.
CZYTAJ TAKŻE:
-Ochojska rzuca ostre oskarżenia: „Uchodźcy są traktowani nawet gorzej niż zwierzęta”. Może niech powie to Łukaszence?
-NASZ WYWIAD. Dr Brzeski: Prowokacje na granicy to dopiero początek. Łukaszenka czeka na pierwszy strzał z polskiej lufy
„Pudło rezonansowe propagandy Łukaszenki”
Część działających w Polsce mediów określających się jako „niezależne” relacjonuje sytuację wokół kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej w sposób bardzo emocjonalny i – niestety – zbliżony do mediów Łukaszenki i Putina. Powielanie wschodniej propagandy dziennikarze tłumaczą tym, że polskie media nie mają dostępu do terenów przygranicznych ze względu na obowiązujący tam stan wyjątkowy.
TVN24 zachowuje się tak, że uprawniona jest opinia, iż stacja ta jest pudłem rezonansowym propagandy reżimu Łukaszenki i uczestnikiem operacji prowadzonej przez Kreml wobec Zachodu. Można określić to szerzej – jest narzędziem w wojnie jaką Moskwa toczy z Europą i USA
— zauważyła posłanka PiS Joanna Lichocka.
TVN, Onet i Sputnik
Spostrzeżenia posłanki, która z zawodu jest dziennikarką, podzielają eksperci ds. wschodnich, m.in. Michał Marek.
1/2 Przykład przekazu #Rosja #propaganda dedykowany Polakom. Eksponowanie pojęcia „uchodźcy” (nie migranci) oraz „Afgańczycy”. Kreowanie PL na kraj odpowiedzialny za ich cierpienia („blokowanie” granicy, zaangażowanie PL w Afganistanie)
2/2 Przekaz lobbuje również narrację o „otwarciu” się BY na „obiektywny przekaz” – zaproszenie dziennikarzy przez „BY Związek Kobiet”. Tego rodzaju elementy mają podsycać m. in. emocje dot. debaty toczonej w PL nt. dostępu dziennikarzy do granicy
Z kolei Grzegorz Kuczyński zestawił narrację TVN24 i kremlowskiego Sputnika. Na koniec dodał również wstrząsającą relację Onetu.
TVN24 i Sputnik
Niestety, po przeglądzie mediów nasuwają się jak najsmutniejsze wnioski. Jeden: że Łukaszenka i Putin nie cofną się przed niczym, aby zrealizować swoje cele – nawet przed wykorzystywaniem niewinnych dzieci. Drugi: że obaj przywódcy niezwykle lubią grać na emocjach.
aja/Twitter
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS