Słowa Roberta Lewandowskiego po meczu z VfL Wolfsburg wywołały duże zamieszanie w Niemczech. Dziennikarze “Bilda” zastanawiają się, kto kłamie, czy polski napastnik, czy dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić?
Szymon Łożyński
PAP/EPA
/ FRIEDEMANN VOGEL
/ Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Sam mecz Bayernu Monachium z VfL Wolfsburg (2:2) w ostatniej, 34. kolejce Bundesligi zszedł na dalszy plan. Po meczu wszyscy żyli słowami dwóch osób: dyrektora sportowego Hasan Salihamidzicia i napastnika klubu Roberta Lewandowskiego.
Najpierw, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego, przed kamerami telewizji Sky Sport stanął Bośniak.
– Rozmawiałem z Lewandowskim. Przekazał mi, że nie chce przyjąć naszej oferty przedłużenia kontraktu i chce opuścić klub – powiedział.
Nieco inną wersję, już po zakończeniu sobotniego meczu, przedstawił sam Lewandowski na antenie Viaplay.
– Na początku rozmawiałem z Hasanem. Powiedziałem mu, że podjąłem decyzję. Po prostu nie przedłużam kontraktu pomimo tego, że żadnej oferty nie było (…). Myślę, że w tym momencie dla obu stron najważniejsze jest to, żeby znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Bardzo możliwe, że to był ostatni mój mecz w barwach Bayernu – podkreślił napastnik.
“I co teraz? Była ta oferta, czy nie?” – pytają dziennikarze “Bilda”. Cały artykuł zatytułowali “Kto kłamie?”. Później Niemcy dodają, że odejście Lewandowskiego z Bayernu już latem tego roku jest realne. “Barcelona jest gotowa zapłacić od 35 do 40 milionów euro” – czytamy.
Czytaj także:
Wymowna reakcja kibiców Bayernu. Wszystko przez Lewandowskiego?
Wizerunkowa kompromitacja władz Bayernu [OPINIA]
ZOBACZ WIDEO: Komu należy się Złota Piłka? “Tu nie ma wątpliwości”
Zgłoś błąd
WP SportoweFaktyTransfery
Piłka nożna w Niemczech
Piłka nożna
Bayern Monachium
Robert Lewandowski
Hasan Salihamidzić
Bundesliga
Piłka w Europie
Monachium
Niemcy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (15)