Sadownicy i plantatorzy mają ogromny problem ze znalezieniem chętnych do pracy – mówi pani Magdalena, która myślała o założeniu plantacji, a została właścicielką stada gęsi. – Mało kto chce pracować w polu, sytuacja jest naprawdę trudna.
Pod tym stwierdzeniem mogłoby się podpisać wielu rolników, nie tylko z województwa łódzkiego, ale i całego kraju. Zamieszczane przez nich ogłoszenia o pracę nie cieszą się takim zainteresowaniem jak jeszcze kilka lat temu, a wymagania potencjalnych pracowników rosną.
Pan Daniel w Widawie na 20 hektarach hoduje miętę. Koło 10 maja powinno się rozpocząć rwanie sadzonek i sadzenie mięty. To zajęcie dla 30, a nawet 40 osób.
– Na razie zgłosiło się 15 osób, ma nadzieję, że w najbliższych dniach zbiorę całą ekipę – mówi hodowca. – Pozornie praca nie jest trudna, ale trzeba się naschylać. Po pierwszym dniu ręce mogą boleć, ale potem organizm się przyzwyczaja i jest łatwiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS