A A+ A++

Przeznaczony wyłącznie na tor model RC 8C przygotowano zapewne jako test przed uruchomieniem seryjnej produkcji. Producent, kojarzony głównie z maszynami enduro i adventure planuje wielki powrót do segmentu sportbike’ów, w którym kiedyś można było spotkać RC 8 i RC 16. RC 8C, inspirowany motocyklami z klasy Moto2, wyposażono w dwucylindrowy silnik 889 cm3 o mocy 128 KM z Super Duke’a. KTM RC 8C ma niemal idealny stosunek mocy do masy – 1:1,09.

Sprzedaż modelu, który KTM wyprodukuje w liczbie tylko 100 sztuk, rozpoczęto online 22 lipca o godzinie 16.00, zakończono zaś już cztery minuty później ze względu na wyprzedanie całej serii. 25 spośród 100 wyprodukowanych maszyn będzie odebrane na torze Jerez w dniach 7-9 października. Szczęśliwi nabywcy będą mieli wówczas okazję pośmigać po tamtejszych zakrętach z zawodnikami Red Bull KTM Factory Racing – Danim Pedrosą i Miką Kallio.

KTM poinformował także o utworzeniu grupy rezerwowej. Nie oznacza to jednak, że planowana jest kolejna seria RC 8C, grupa powstała na wypadek, gdyby któryś z nabywców rozmyślił się w sprawie zakupu.

Osobom, którym uda się wejść w posiadanie modelu RC 8C, zdecydowanie możemy zazdrościć. Model ten został wyposażony we wszystko o czym mogą marzyć fani torowej jazdy – zaciski Brembo Stylema z przodu, z pływającymi aluminiowymi tarczami o średnicy 290 mm, tytanowymi śrubami i radialną pompą hamulcową Brembo 19RCS Corsa Corta, w pełni regulowane zawieszenie WP – z przodu Apex Pro 7543, z tyłu amortyzator Apex Pro 7746, aluminiowe koła Dymag z oponami Pirelli SC1 oraz system pomiaru czasu AIM MXS 1.2 RACE z funkcją GPS z rejestratorem danych.

Przeczytaj także: KTM RC 8C – dane techniczne, opis, zdjęcia.

zobacz galerię

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBudowa ulicy Spacerowej w Nowym Tomyślu
Następny artykułŁukjaniuk nie ścigał Włochów