W dniu 11 sierpnia 2020 roku obchodzimy 91 rocznicę powstania KSZO, choć data powołania do życia klubu wciąż budzi kontrowersje historyków.
KSZO zawiązał się w dzielnicy Klimkiewiczów. Za oficjalną datę jego powołania uznaje się 11 sierpnia 1929 r. To musiał być piękny, sierpniowy dzień, bo w pobliskim parku fabrycznym zorganizowano festyn. W cyklu imprez sportowych odbyły się pokazowe walki bokserskie i zapaśnicze, mecze tenisowe oraz szalenie atrakcyjny wyścig kolarski na 110-kilometrowej trasie Ostrowiec – Zawichost – Sandomierz – Opatów – Ostrowiec. Pierwszym prezesem klubu został na co dzień kierownik walcowni, inż. Władysław Dowbór. Dyrekcja Zakładów Ostrowieckich przekazała klubowi dotację w wysokości 400 zł. Zapewniła także lokal klubowy.
91 lat temu pojawiły się w Ostrowcu pierwsze obiekty sportowe, w miejscu zwanym Antonówką. Już dwa lata później klub dysponował stadionem piłkarskim i tzw. letnią pływalnią, nieco później wybudowano bieżnię, strzelnicę, boiska do siatkówki i koszykówki oraz budynek klubowy z salą widowiskowo-sportową, w której przed wojną m.in. wystawiono spektakle teatralne, a w czasie okupacji wyświetlano filmy dostępne tylko dla hitlerowskiej publiczności. W 1949 r. na mocy odgórnej decyzji władz komunistycznych w miejsce Klubu Sportowego Zakładów Ostrowieckich powołano Koło Sportowe Stal w Ostrowcu Świętokrzyskim, do którego wcielono drugi hutniczy klub, jakim był Związkowiec.
Pod koniec 1954 roku, 1 grudnia do użytku oddano zbudowaną w ciągu czterech lat pierwszą w ówczesnym województwie kieleckim i jedną z niewielu w kraju krytą pływalnię. Posiadanie takiego obiektu sprawiło, że już dwa lata po przywróceniu szyldu KSZO, w 1958 r. ostrowieccy waterpoliści i pływacy zostali mistrzami Polski, a jeden z nich- Jerzy Tracz wystartował na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie. Zburzona siedem lat temu pływalnia przy Świętokrzyskiej była także miejscem debiutu Zbigniewa Pacelta, najbardziej utytułowanego w dziejach ostrowieckiego sportu zawodnika, trenera, działacza i decydenta sportowego. Pierwszy ostrowiecki kryty basen funkcjonował raptem 55 lat (od 1954 do 2009 roku), natomiast byt sąsiadującej z nim dawnej hali sportowo-widowiskowej był o 10 lat krótszy, ponieważ oddano ją do użytku 25 stycznia 1964 r. Wstęgę przeciął ówczesny dyrektor Huty im. Marcelego Nowotki Tadeusz Chrzanowski, a wysokie odznaczenie państwowe otrzymał cieszący się wtedy sławą najlepszego ostrowieckiego sportowca lekkoatleta Józef Glibowski.
Pięć lat wcześniej, 21 listopada 1959 roku, kiedy to obchodzono trzydziestą rocznicę założenia Klubu Sportowego Zakładów Ostrowieckich, w tylną elewację nieodżałowanego budynku bramnego z efektownymi dekoracjami wykonanymi w technice sgraffito, wmurowano granitową tablicę. Umieszczono na niej napis: – Pamięci sportowców i działaczy KSZO poległych w latach 1939 – 1945 w walkach z najeźdźcą hitlerowskim.
Poniżej upamiętniono nazwiska kilkunastu związanych z KSZO osób, które straciły życie w bezpośredniej walce z okupantem, bądź w masowych egzekucjach lub obozach koncentracyjnych. Przykładowo w bitwie pod Modlinem we wrześniu 1939 r. poległ Zbigniew Baran, ostrowiecki piłkarz, hokeista i lekkoatleta. Działacz KSZO Władysław Ciepielowski, który jako żołnierz Armii Krajowej używał pseudonimu „Kudłaty” zginął podczas brawurowej akcji na fabrykę cukierków Amor razem hokeistą i pływakiem Mieczysławem Wąsem. Podczas zamachu AK na ostrowieckiego stadthauptmanna tj. komisarza miasta Bruno Motschalla, poległ bokser KSZO Jan Kocjan ps. „Śpioch”. Jedną z ofiar zbiorowej egzekucji przeprowadzonej 22 października 1943 r. w Iwaniskach był inny dobrze znany przed wojną bokser KSZO, Stanisław Frańczak. Niemcy rozstrzelali także wybitnego działacza klubowego Franciszka Wójcickiego. W sandomierskim więzieniu zakatowany został lekkoatleta Jerzy Łukaszewski, a w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu zginął bokser Stanisław Wojsławski, który 11 listopada 1941 r. wywiesił biało-czerwoną flagę na kominie Zakładów Ostrowieckich. Ostatnim spośród wymienionych imiennie na tablicy jest pływak Zbigniew Wójcicki, który zginał jesienią 1944 r. jako żołnierz oddziału partyzanckiego Armii Ludowej.
Latem 2009 roku przed wyburzeniem starego budynku klubowego, hali oraz pływalni KSZO tablica została zdemontowana i schowana do klubowego magazynu. Po wybudowaniu nowej hali i oddaniu jej do użytku nie znalazła miejsca na elewacji gmachu, bo nie wyraził na to zgody jego projektant Janusz Pachowski. Jednak dzięki staraniom radnych Rady Miasta, działaczy KSZO, rodzin ofiar oraz dyrekcji MOSiR 14 grudnia 2011 r. tablica pamiątkowa znalazła nowe miejsce na granitowym głazie umieszczonym na skwerze przy ścianie pod zegarem obok głównego wejścia do nowej hali.
W historię 91 lat istnienia klubu wpisało się wiele osób. Byłoby nam trudno wymienić wszystkich, którzy byli u początku i w ciągu długiej i bogatej historii. W 1929 roku, w małym wówczas mieście, znaleźli się ludzie, którzy chcieli coś zrobić dla drugiego człowieka, dla miasta, dla regionu. Powstała sekcja piłki nożnej, lekkiej atletyki, kolarstwa, a potem zaraz inne, jak pływanie, piłka wodna, boks, piłka ręczna. Z tym klubem wiązali swoje życie działacze, trenerzy i zawodnicy. W historię życia tych ludzi, oprócz domu, szkoły i zakładu pracy wpisywał się klub KSZO. Niejednokrotnie był domem, chlubą. Stawał się też, chociażby z braku środków na finansowanie działalności, powodem zmartwień całego środowiska sportowego i społeczeństwa Ostrowca.
Nasz klub szczyci się olimpijczykami, uczestnikami mistrzostw świata oraz mistrzami Polski i regionu. To, co zostało zapoczątkowane 91 lat temu pięknie się rozwija, co świadczy o tym, że ostrowczanie potrzebują pełnego rozwoju w kierunku szeroko rozumianej kultury. Dziś, w życiu ostrowczan sport zajmuje ważne miejsce. To sport i działacze, którzy nie patrzą na obecne układy ukazują nam, jakie możemy osiągać ideały, a sportowcy pokazują, że ciężką pracą można wznieść się na wyżyny. Sport jest świetną reklamówką miasta. Z jednej strony podziękowania należą się tym, którzy kochają sport i go wspierają, a z drugiej strony kibicom, bez których tego uwielbienia KSZO nigdy by nie było. Winni jesteśmy wdzięczność i pamięć ojcom założycielom KSZO, a jednocześnie gratulacje tym, którzy rozsławiają sport ostrowiecki i całemu środowisku z całą mądrością sportowców i działaczy sportowych.
Sport ostrowiecki pokazuje w jak fantastyczny sposób można łączyć społeczeństwo i pokolenia. Niegdyś wydarzenia sportowe elektryzowały cały Ostrowiec. Wielu do dziś nie może zapomnieć wypełnionych po brzegi trybun pływalni na stawach hutniczych, czy też trybun stadionu piłkarskiego podczas zmagań w Ekstraklasie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS