A A+ A++

W dzisiejszym meczu sparingowym piłkarze KSZO 1929 ulegli na własnym boisku czwartoligowej Pilicy Białobrzegi 1:3 (1:0).

Po w miarę wyrównanej I połowie podopieczni trenera Marcina prowadzili. W 20 min. po akcji lewą stroną Jakuba Chrzanowskiego piłkę otrzymał Szymon Stanisławski i z bliska posłał ją do siatki.

W II połowie przeważali goście, którzy zdobyli… aż pięć goli! Na szczęście, sędziowie dwóch z nich nie uznali, dopatrując się spalonych. Fatalnie nasz zespół spisywał się w grze defensywnej. Kuriozalna była  zwłaszcza bramka wyrównująca. Padła po długiej wrzutce z autu w nasze pole. Po główce piłkarza Pilicy futbolówka odbiła się jeszcze od dwóch słupków i wpadła do siatki.

W tym meczu sparingowym zagrał już na pozycji defensywnego pomocnika Konrad Zaklika. W pomarańczowo-czarnych szeregach zabrakło tylko Wojciecha Trochima. Testowanych było również dwóch bramkarzy w wieku młodzieżowca.

fot. archiwum

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo był dzień. Najważniejsze wiadomości z 15 lipca 2020 r.
Następny artykułLublinianka – Lewart Lubartów 0:2. Światełko w tunelu na Wieniawie