Księgowa ukradła 760 tys. zł ze szkolnej kasy. Prokuratorskie zarzuty ma też dyrektorka

Księgowa ukradła 760 tys. zł

Magdalena K. była księgową w ZS nr 7 od 1991 roku. Od czasu kontroli przebywała na zwolnieniu lekarskim, potem przeszła na emeryturę. Śledztwo w jej sprawie trwało cztery lata. Jak przekazał nam Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu, 13 lipca mają się rozpocząć czynności zaznajomienia podejrzanych z materiałami śledztwa. – Po ich zakończeniu prokurator zamierza skierować do sądu akt oskarżenia – mówi Kukawski. 

Na początku kontrola objęła tylko okres od stycznia 2016 roku do 31 marca 2017 roku. Potem rozszerzono ją na lata 2010-2015. Jednak w toku śledztwa prokuratura ustaliła, że księgowa miała kraść pieniądze już wcześniej. – Magdalena K. jest podejrzana o to, że w okresie od 26 stycznia 2005 r. do 23 marca 2017 r. w Toruniu, będąc zatrudnioną na stanowisku głównej księgowej i wykorzystując brak należytego nadzoru kierownictwa szkoły nad gospodarką finansową placówki, dokonała kradzieży pieniędzy z rachunków bankowych Zespołu Szkół nr 7 w kwocie 760 tys. zł – mówi prok. Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Kobieta działała tym samym na szkodę szkoły, a także gminy, która jest jej organem prowadzącym. Księgowej zarzucane jest przestępstwo z art. 278 par. 1 w związku art. 274 par. 1 i w związku z art. 12 par. 1 Kodeksu karnego. Według prokuratury działała w krótkich odstępach czasu, wykonując z góry powzięty zamiar. Za zarzucane jej przestępstwo grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Dyrektorka nie nadzorowała

W sprawie zniknięcia sporej sumy z konta ZS nr 7 w Toruniu prokuratura dopatrzyła się też udziału Anny M., która była dyrektorką tej szkoły w latach 2006-2016. – Anna M. podejrzana jest o to, że w okresie od 19 maja 2012 r. do 31 sierpnia 2016 r., pełniąc funkcję dyrektora ZS nr 7, nie dopełniła obowiązków w zakresie prawidłowego nadzoru nad gospodarką finansową kierowanej jednostki, a w szczególności nad pracą głównej księgowej – mówi prok. Kukawski.

Chodzi m.in. to, że dyrektorka dała Magdalenie K. nieograniczony i niekontrolowany dostęp do tokena, czyli urządzenia autoryzującego przelewy bankowe. Anna M. miała też nienależycie nadzorować gotówkę pobieraną i przekazywaną do kasy szkolnej z funduszu świadczeń socjalnych, z rachunku bieżącego oraz z rachunku dochodów własnych. Zdaniem prokuratury jej postępowanie umożliwiło nieprawidłowe wydatkowanie środków zgromadzonych na rachunkach bankowych szkoły w kwocie co najmniej 274 tys. zł. Kobiecie zarzucane jest niedopełnienie obowiązków z działaniem na szkodę interesu publicznego [art. 231 par.1 kk]. To przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.

Dlaczego śledztwo trwało aż cztery lata? – Musieliśmy korzystać z pomocy biegłych z zakresu księgowości śledczej, co znacznie wydłużyło prowadzenie tego postępowania. Ta opinia musiała być jeszcze uzupełniana – wyjaśnia prok. Kukawski.