“Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”, wydana w 2019 roku powieść fantastyczna Radka Raka pochodzącego z Dębicy weterynarza, odniosła wielki sukces. Książka zgarnęła trzy ważne nagrody literackie – Nagrodę Literacką “Nike”, Nagrodę Literacką im. Jerzego Żuławskiego oraz Nagrodę im. Janusza A. Zajdla. Zdobywa mnóstwo pozytywnych recenzji, znalazła się też wśród bestsellerów wydawnictwa Powergraph.
W styczniu wydawca książki poinformował, że “Baśń…” pojawi się na dużym ekranie.
“Właśnie sprzedano prawa do ekranizacji książki (…). Wyreżyseruje ją Michał Gazda (m.in. Wataha). Jesteśmy bardzo dumni” – dodało wydawnictwo Powergraph.
“Krytycy i recenzenci wprost podkreślali niezwykły, filmowy potencjał Baśni (tarantinowski Django w cyrkule tarnowskim). Wraz z Baśnią pojawiła się oto szansa na produkcję niesamowicie oryginalną, wręcz ekstatycznie atrakcyjną wizualnie, głęboką dramaturgicznie oraz – paradoksalnie – bardzo aktualną i ważną społecznie. Takiego combo nie sposób przecenić!” – skomentował reżyser Michał Gazda.
“Baśń…” to opowieść o przywódcy rabacji galicyjskiej
“Baśń…” to pierwsza książka Raka, która dotarła do szerszej publiczności. Opowiada o Jakubie Szeli, przywódcy chłopskiego powstania przeciwko szlachcie.
“Jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych, obyczajowych i politycznych, to zawieszona pozostaje między historią a mitem. Wyrasta z legend, w które obrosła postać chłopskiego przywódcy – tych prawdziwych i tych stworzonych przez Radka Raka” – opisuje książkę wydawca.
“Baśń…” początkowo miała opowiadać o mieszkających w Dębicy Żydach. Radek Rak w wywiadzie dla “Wyborczej” przyznał, że przywódca rabacji galicyjskiej miał być jedynie wspomniany w powieści. Stało się jednak inaczej, bo autor zgłębiając temat uznał, że powinien poświęcić Szeli całą książkę.
– Moi przodkowie byli chłopami. To, co słyszałem w szkole o Szeli i rabacji, to była narracja kogoś innego. Czułem, że to nie jest opowieść mojej rodziny, to nie jest głos moich przodków. Pomyślałem, że dam głos tym ludziom, którzy go nie mieli. Czyli właśnie chłopom. Do tego doszło zainteresowanie lokalną historią. Kiedy zgłębiałem rzeczywistość pierwszej połowy XIX w. w zachodniej Galicji, nie mogłem się nadziwić, że tak rzeczywiście mogło być. Uznałem, że także tym czasom należy się opowieść – zupełnie inna niż do tej pory – wyjaśniał autor powieści.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS