Gdy pierwszy raz trafiłam na blog Szymona Radzimirskiego, byłam w szoku, jak ten dzieciak to wszystko ogarnia. Nie dość, że podróżuje do przeróżnych zakątków Ziemi, to jeszcze swoje wyprawy opisuje po polsku i angielsku na planetkiwi.pl. Oczywiście Szymon podróżuje z rodzicami, którzy pewnie nieco pomagają mu w prowadzeniu bloga, ale sama dobrze wiem, ile to jest pracy. Dodatkowo współpracuje z czasopismami i portalami internetowymi. A ma dopiero 13 lat!
Mało tego – Szymon pisze też książki. Do tej pory wydał już trzy – Dziennik łowcy przygód. Extremalne Borneo, Dziennik łowcy przygód. Etiopia. U stóp góry ognia oraz Madagaskar. Klątwa pasiastego lemura. Dziś chciałabym Wam pokazać tę ostatnią, najnowszą. Prawdę mówiąc o książkach Szymona wiedziałam już od jakiegoś czasu, ale do tej pory wydawało mi się, że moje dzieci są jeszcze na nie za małe. Tym razem skusił mnie ten motyw klątwy. Mój Janek bardzo lubi książki z różnego rodzaju zagadkami, dziecięce kryminały. Byłam przekonana, że motyw klątwy na pewno przypadnie mu do gustu. I rzeczywiście – przypadł bardzo.
Madagaskar. Klątwa pasiastego lemura jest nie tylko zapisem doświadczeń i przygód, jakie spotkały Szymona na Madagaskarze. To również niesamowicie ciekawa, wciągająca historia oraz wiele praktycznych informacji na temat Madagaskaru – zwyczajów ludzi, zwierząt, opisów przyrody oraz kultury.
Co prawda na książce widnieje informacja, że wstęp tylko do 18 lat, ale dzieciaki pozwalają nam z nimi odkrywać niesamowity świat Madagaskaru, przedstawiony przez Szymona. Jak wiecie, my również kochamy podróżować. Co prawda, z dziećmi nie zapuszczaliśmy się jeszcze w tak egzotyczne zakątki świata, ale do tej pory nigdy nie byliśmy na wakacjach, gdzie plackiem leży się na plaży. To nie dla naszych dzieci. One kochają chodzić, odkrywać nowe miejsca, poznawać nieznane, wynajdują sobie zajęcia tam, gdzie niektórzy mogliby powiedzieć, że nie ma żadnych atrakcji dla dzieci. Myślę, że świetnie odnaleźliby się w podróży z Szymonem. I to, że nie eksplorowali jeszcze najdalszych i najdzikszych miejsc na Ziemi, jest winą tylko ich matki. Oni na pewno świetnie czuliby się w takiej podróży. W książce Madagaskrar. Klątwa pasiastego lemura są wprost zakochani. Muszę dokupić poprzednie tytuły, zanim Szymon wyda kolejną część swoich przygód.
W Madagaskar. Klątwa pasiastego lemura dzieciaki mogą poczytać o przeróżnych cudach natury – jak np. ostre jak nóż skały w Tsingy. Poznać mrożące krew w żyłach historie – np. o wiju w toalecie. Dowiedzieć się, jakim bogactwem naturalnym obdarzony się Madagaskar – nie mieliśmy pojęcia, że np. jest tyle gatunków lemurów.
Nas najbardziej zainteresowały niesamowite tradycje i zwyczaje mieszkańców Madagaskaru, które wśród mieszkańców Europy mogą budzić przerażenie – np. historia o famadihanie – zwyczaju obracania kości zmarłych. My jednak staramy się pokazywać dzieciom świat taki, jaki jest, nie boimy się tematu śmierci. Sama, gdy byłam mała i zmarła moja babcia, to jej ciało leżało u nas w domu, w otwartej trumnie. Schodzili się ludzie ze wsi, modlili się i śpiewali. Jeszcze niedawno to był normalny zwyczaj na polskich wsiach.
Wątkiem, który przewija się przez całą książkę, jest motyw klątwy. I ten wątek również bardzo przypadł dzieciakom do gustu. Działania klątwy zaczynają się już na lotnisku i trzymają w napięciu do samego końca.
Baaardzo Wam polecam tę pozycję. Znajdziecie ją teraz w wielu księgarniach. Jeżeli jednak chcecie kupić przez internet, to łapcie link – .
Obserwuję profil Szymona i wiem, że właśnie podróżuje po Polsce. W różnych miastach organizowane są spotkania autorskie z jego udziałem. W nasze rejony, niestety, nie zawita, ale być może Waszym dzieciakom uda się spotkać tego niesamowitego, młodego faceta. Więcej informacji na temat spotkań znajdziecie tutaj – .
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS