A A+ A++

– Próbujemy wracać, oczywiście w rygorach, więc to powrót trochę kulawy – mówił Andrzej Buck, dyrektor biblioteki „Norwida” w Rozmowie na 96 FM. Zielonogórska książnica „odmraża się” stopniowo.

O obecnym funkcjonowaniu biblioteki, jej organizacji pracy, mówił nasz gość w rozmowie z Mateuszem Kasperczykiem. – Dziś jesteśmy taką dawną biblioteką, gdy byliśmy tylko wypożyczalnią książek – stwierdził w Radiu Index Buck.

To już jest trzeci albo czwarty tydzień. Próbujemy wrócić, oczywiście w rygorach, więc to powrót trochę kulawi. Wszyscy goście biblioteki pozostają tylko na parterze. Tam są zabezpieczone stanowiska. Każdy ma mierzoną temperaturę. My zapewniamy rękawiczki i płyny do dezynfekcji.

Książki można zamawiać przez internet, telefonicznie lub w bibliotece. Nasz gość zaznaczył, że gdy książka ponownie wraca do biblioteki też poddawana jest… kwarantannie.

Książka po oddaniu do biblioboxu, potem trafia na kwarantannę. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że na 7 dni, W zeszłym tygodniu odmroziliśmy te największe filie. Pięć filii biblioteki już działa.

Andrzej Buck podkreślił, że biblioteka wraca do organizacji spotkań autorskich. Pierwsze odbyło się w sieci, w ubiegłym tygodniu z prof. Marianem Bugajskim i cieszyło się sporym zainteresowaniem. Następne z Zofią Mąkosą odbędzie się już z publicznością nie tylko wirtualną.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCoraz więcej pojazdów i cyfr na tablicach rejestracyjnych
Następny artykułWielcy odchodzą nagle