„Jak nie umrzeć przedwcześnie. Co jeść, aby żyć dłużej„ to jedna z niewielu książek o zdrowym odżywianiu, która jest tak naszpikowana wiedzą popartą badaniami naukowymi. A co najważniejsze, napisana w tak niezwykle przystępny sposób. Prosty, a czasami nawet dowcipny.
To książka o zdrowym, rozsądnym odżywianiu, jednak inna niż wszystkie.
Nie jest spisem badań i trudnych medycznych pojęć. Ta książka wciąga niczym dobrze napisana powieść. Pełna ciekawostek i przykładów. Muszę przyznać, że pierwszy raz miałam styczność z tak ciekawą książką o zdrowym odżywianiu.
Od pierwszego przeczytania została moją ulubioną pozycją.
Sam tytuł może trochę odstrasza, jednak wszystko się zmienia, gdy zaczniesz ją czytać. W moim przypadku tak właśnie było. Po przestudiowaniu I części czyli książki pod tytułem „Jak nie umrzeć przedwcześnie. Co jeść, aby dłużej cieszyć się zdrowiem” nie mogłam doczekać się kolejnej książki dr Michaela Gregera.
I pojawiła się.
Na półki księgarń trafiła właśnie II część tej pozycji pod tytułem „Jak nie umrzeć przedwcześnie. Przepisy”. To ćwiczenia praktyczne i doskonałe uzupełnienie I części 🙂
Pierwsza część to kompendium wiedzy, które pokazuje co jeść i dlaczego, natomiast część druga podaje na talerzu przepisy na zdrowe jedzenie.
O tych dwóch książkach dzisiaj trochę więcej.
Zacznę jednak od początku. Od autora, czyli doktora Michela Gregera.
Dodam, że obie książki pisane były przy współpracy Gene Stone (autora wielu publikacji na temat diety roślinnej) oraz Robin Robertson (szefowej kuchni i promotorki kuchni wegańskiej).
Michael Greger – doktor mający bzika na punkcie zdrowego odżywiania
Michael Greger to lekarz, propagator zdrowej kuchni, wielki miłośnik zwierząt i założyciel organizacji non-profit , gdzie codziennie publikowane są nowe materiały na temat zdrowego odżywiania. Można powiedzieć, że propagowanie zdrowej diety to od wielu lat powołanie Michaela Gregera.
Jednak nie zawsze tak było… W swojej książce doktor Greger wspomina, że on sam był kiedyś wielkim wielbicielem kurzych skrzydełek, cheesburgerów czy pączków z nadzieniem. Kochał wszystko co tłuste.
Co skłoniło go do zmian?
Punktem zwrotnym był powrót do zdrowia przykutej do łóżka Grances Greger. Babka doktora Gregera w wieku 65 lat usłyszała od lekarzy wyrok śmierci, jednak dzięki zdrowej diecie stanęła na nogi. Dzięki temu w dobrej kondycji dożyła do 96 lat. To właśnie jej „cudowne ozdrowienie” zainspirowało doktora M. Gregera do poszukiwania skutecznego sposobu na zdrowie.
To wydarzenie zastanowiło również Michaela Gregera, dlaczego lekarze skupiają się głównie na przepisywaniu leków czy leczeniu skutków choroby? Dlaczego system leczenia nie opiera się na wynagradzaniu lekarzy za skuteczność leczenia?
Śmierć ze starości? Coś takiego nie istnieje!
Nie ma czegoś takiego jak śmierć ze starości. I nie jest to jedynie opinia dr Gregera zawarta w jego książce „Jak nie umrzeć przedwcześnie”. Takie wnioski zostały wyciągnięte na podstawie przeglądu ponad 42 tys autopsji. Stwierdzono, że spośród osób, które przeżyły ponad 100 lat, żadna z tych osób nie zmarła „ze starości”. W każdym przypadku śmieć spowodowana była jakąś chorobą.
A co jest najczęstszym powodem chorób? To co znajduje się na naszym talerzu.
Niezdrowa dieta to najpowszechniejsza przyczyna przedwczesnej śmierci i najpowszechniejsze źródło niepełnosprawności. To oczywiście nic nowego, jednak mało kto z nas bierze sobie tę prawdę do serca.
I właśnie po to pisane są takie książki jak książka doktora Gregera, która skutecznie motywuje do zmian.
Mimo, że medycyna ciągle idzie do przodu i nasze życie jest wydłużane, to nie zawsze idzie to w parze z jego jakością. Żyjemy dłużej, ale często gorzej.
Pacjentom zalecane są lekarstwa na wysoki poziom cholesterolu, na nadciśnienie, zgagę, wysoki poziom cukru….a na temat zdrowej diety jest pomijany. Leczenie nie koncentruje się na przyczynach, a na skutkach chorób. To trochę tak, jakby ktoś wycierał wodę z przelewającego się zlewu, zamiast zakręcić kran.
System leczenia nie nagradza lekarzy za skuteczność leczenia, a za wypisywanie recept….Jednak o ile na system leczenia nie mamy wielkiego wpływu, to na własne zdrowie zdecydowanie tak! O tym właśnie jest książka „Jak nie umrzeć przedwcześnie. Co jeść, aby żyć dłużej”.
Pewnie zastanawiasz się teraz, a co z chorobami genetycznymi? Podobnie jak autor książki również dr Greger jest przekonany, że w większości naszych czołowych zabójców to właśnie czynniki pozagenetyczne odpowiadają za co najmniej 80-90 % zgonów.
Wg dr Gregera podstawowy powód , dla którego choroby bywają w rodzinach dziedziczne wynika z odziedziczonego sposobu odżywiania się…
Co zrobić, żeby wydłużyć życie a jednocześnie poprawić jego jakość?
Odpowiedzią jest odpowiednia dieta i aktywne życie, a zarazem I część książki czyli „Jak nie umrzeć przedwcześnie. Co jeść by cieszyć się dłużej zdrowiem”.
Doktor Greger udowadnia w tej książce, że wielu nawet najgroźniejszych chorób można uniknąć lub zahamować ich rozwój dzięki zdrowej diecie, opartej na nieprzetworzonych produktach roślinnych. Mowa o takich chorobach jak rak, choroby serca, cukrzyca, Parkinson, prostata czy choroby wątroby. Całość poparta jest w książce setkami badań (przypisy w tej książce zajmują ponad 100 stron!) i przyprawiona wieloma ciekawostkami.
W tej książce nikt nie pisze o diecie wegetariańskiej czy wegańskiej. Dlaczego? Bo jeden z najgorszych dla zdrowia produktów wegańskich jaki możesz kupić w wielu sklepach to utwardzony tłuszcz roślinny….A zwykły ziemniak mimo, że jest warzywem, to w postaci tłustych frytek czy puree z masłem wcale taki zdrowy nie jest. Podobnie jest z dietą. Dieta wegańska czy wegetariańska jest często pełna śmieciowego jedzenia i pustych kalorii.
Jeśli chcesz żyć dłużej i lepiej nie wystarczy żeby Twoja dieta była roślinna. Sekretem jest żywność możliwie najmniej przetworzona. To jest sekret zdrowej diety.
Żywność przetworzona – omijaj ją szerokim łukiem
Każdy z nas wie, że im bardziej przetworzone produkty tym mniej zdrowe. Niemal wszędzie spotykamy się z określeniem żywność przetworzona i nieprzetworzona. Ale co to dokładnie znaczy?
Oto definicja dr Gregera, moim zdaniem bardzo trafna:
Produkt nieprzetworzony to taki, do którego nie dodano niczego szkodliwego i z którego nie usunięto niczego pożytecznego.
Zgodnie z tą definicją produktami nieprzetworzonymi są nie tylko całe ziarna zbóż, ale też takie produkty jak płatki owsiane czy masło migdałowe (oczywiście pod warunkiem, że jest bez dodatku soli czy cukru). Natomiast mleko migdałowe jest już produktem przetworzonym, bo wykradziono z niego pewne składniki odżywcze. Czy w takim razie mleko migdałowe jest niezdrowe? Nie, tego nie można powiedzieć. Chociaż z całą pewnością zdrowszym wyborem są całe migdały.
I o to właśnie w tej książce chodzi. Chodzi o zdrowsze, lepsze wybory, o wybieranie produktów jak najmniej przetworzonych. To jest właśnie zdrowe jedzenie.
Produkty przetworzone są uboższe w to co zdrowe. Przykładem może być ryż brązowy, który podczas polerowania na biały ryż pozbawiany jest cennych dla zdrowia składników. Nic więc dziwnego, że biały ryż zawiera nawet kilkakrotnie mniej składników odżywczych (jak witaminy z grupy B, minerały jak magnez, potas, fosfor czy błonnik). Stąd moda na sztuczne wzbogacanie wielu produktów spożywczych nie tylko w witaminy, minerały ale nawet błonnik. Dieta bogata w przetworzone produkty to również rosnąca konieczność sięgania po preparaty multiwitaminowe i , które jak wiadomo i tak nie są w stanie zastąpić zdrowej diety.
Zielone, żółte i czerwone światło w odżywianiu
Sygnalizacja świetlna – każdy zna jej zasady. Zielone światło oznacza gaz do dechy, żółte – hamuj, a czerwone – stop, zatrzymaj się. Według tych samych zasad dr Greger podzielił żywność.
I tak zielone światło obowiązuje dla produktów roślinnych nieprzetworzonych. Żółte światło jest dla przetworzonych produktów roślinnych i nieprzetworzonych produktów zwierzęcych. A czerwone światło obowiązuje dla wysoko-przetworzonych produktów roślinnych i przetworzonych produktów zwierzęcych.
Oczywiście w świecie idealnym powinniśmy przechodzić przez jezdnię tylko przy zielonym świetle, jadnak w życiu bywa różnie… Czasami zdarzy nam się przebiec przy żółtym …a nawet czerwonym świetle.
Powinny to jednak być wyjątkowe sytuacje.
To co podoba mi się szczególnie podoba w tej książce
Dr Greger jest wielkim fanem zdrowego odżywiania, ale nie jest fanatykiem. Nikomu nie każe radykalnie zmieniać diety, by od jutra stała się w 100% bezmięsna. Jego zdaniem „myślenie w stylu wszystko albo nic” często sprawia, że ludzie nie decydują się na zrobienie pierwszego kroku. Są przerażeni, że już nigdy nie zjedzą ulubionego schabowego czy jajecznicy na boczku.
To co jesz na co dzień jest znacznie ważniejsze niż to na co się skusisz od wielkiego dzwonu. Jeśli będą to sporadyczne wyskoki Twój organizm sobie z nimi poradzi 🙂
Najważniejsze to wprowadzać stopniowo jak najwięcej zdrowych produktów. W miarę upływu czasu Twoje kubki smakowe zaczną się zmieniać i domagać się coraz więcej zdrowych smaków. Zdrowe jedzenie smakuje tym lepiej im dłużej się go trzymasz.
Sama mogę to potwierdzić. Dokładnie tak było w przypadku mojej przygody z zielonymi koktajlami. Zaczynałam od bardzo owocowych i słodkich koktajli, a dzisiaj najchętniej sięgam po bardziej zielone i kwaskowate koktajle. Po kilku latach mogę śmiało powiedzieć, że od ich smaku można się uzależnić.
Tuzin dr Gregera – czyli co warto jeść by być zdrowym?
Pora na praktyczne wskazówki.
Wiesz już, że zdrowe jedzenie to jedzenie oparte na nieprzetworzonej diecie roślinnej. Jednak nie wszystkie rośliny są sobie równe.
Są pewne rośliny, które pod względem zdrowotnym są wyjątkowe i to właśnie one znajdują się w tzw. Tuzinie dr. Gregera. To lista najzdrowszych produktów, które powinny się obowiązkowo znaleźć na talerzu każdego, komu zależy na dobrej kondycji, doskonałym samopoczuciu i dłuższym życiu.
Tuzin dr Gregera to „ściągawka” dla każdego do codziennego stosowania, uniwersalna recepta na zdrowie. Pokazuje co i w jakich ilościach powinno się znaleźć codziennie na Twoim talerzu.
Co się na tej liście znajduje?
Sprawdźmy.
Lista wydaje się długa? Z własnego doświadczenia wiem, że jej realizacja wcale nie jest ani trudna, ani czasochłonna. Okazuje się, że przy jednym posiłku można odhaczyć z listy nawet kilka punktów na raz.
Przykład?
Sałatka przygotowana z 2 szklanek szpinaku, garści rukoli, orzechów włoskich, pomidora, 1/2 szklanki ciecierzycy i takiej samej ilości chrupiącej czerwonej papryki to aż 6 punktów z listy. A co powiesz na zdrowe śniadanie w postaci owsianki z 1/2 szklanki malin, garścią orzechów włoskich, łyżką siemienia lnianego i gruszką? To aż 5 punktów z listy. Proste prawda?
W książce znajdziecie oczywiście bardziej szczegółowe informacje jakie produkty kryją się w poszczególnych kategoriach i co dokładnie oznacza 1 porcja.
Tuzin dr Gregera warto spisać sobie na kartce lub wydrukować i umieścić w widocznym miejscu np. na lodówce. Dzięki temu łatwiej planować posiłki, a także codzienne zakupy.
Na liście dr Gregera, jak już pewnie zauważyłeś, oprócz tego co można zjeść znalazła się również aktywność fizyczna. Zgodnie z zaleceniami doktora Gregera w ciągu dnia trzeba wygospodarować 40 minut na intensywną aktywność jak bieganie czy marszobieg lub 90 minut na mniej intensywną jak spacer czy jazda na rowerze.
Jeśli lubisz mieć wszystko pod ręką możesz skorzystać z , w której możesz codziennie odfajkowywać poszczególne produkty z listy, by nic Ci nie umknęło. W ten sposób możesz również śledzić swoje postępy w skali tygodnia, miesiąca czy roku. Do zaznaczenia masz codziennie łącznie 24 okienka.
Im więcej tym zdrowiej. Aplikacja zawiera również informacje o wielkości porcji wraz z przykładami dań (oczywiście w języku angielskim).
„Jak nie umrzeć przedwcześnie. Przepisy” – zdrowe jedzenie w praktyce
Do tej pory była mowa o pierwszej części czyli książce pod tytułem „Jak nie umrzeć przedwcześnie. Co jeść aby cieszyć się zdrowiem”. Pora na najnowszą pozycję, czyli książkę pod tytułem „Jak nie umrzeć przedwcześnie. Przepisy”. To zdrowe przepisy, które pozwolą włączyć wszystkie pozycje z listy dr Gregera. Jest ich ponad 100!
Znajdziesz tu zdrowe przepisy i inspiracje na każdą porę dnia. Na coś słodkiego i coś wytrwanego.
Zupy, koktajle, owsianki, sosy, wrapy, burgery i ciasta. Zdrowa dieta w tym wydaniu jest pełna kolorów, zapachów i smaków.
Piękne, wywołujące burczenie w brzuchu zdjęcia motywują do ich wypróbowania 🙂
Pod każdym przepisem znajdziesz listę produktów z listy dr Gregera, które zostały w dany przepisie wykorzystane.
Czy warto kupić książki doktora Gregera? Moje podsumowanie.
Moim zdaniem zdecydowanie tak. Nie tylko kupić, ale przede wszystkim stosować na co dzień 🙂
„Jak nie umrzeć przedwcześnie. Co jeść aby dłużej cieszyć się zdrowiem” to znacznie więcej niż książka o zdrowym odżywianiu. To kompendium wiedzy poparte setkami badań i wiele praktycznych wskazówek, które pozwolą w prosty sposób skomponować zdrowe, pełnowartościowe dania.
Ta książka zwraca uwagę na to, że nie warto jeść byle czego. Zdrowa dieta to klucz do doskonałego samopoczucia i dłuższego życia. Znakomitym uzupełnieniem jest II część zawierająca same zdrowe przepisy. Książka z przepisami udowadnia, że zdrowe jedzenie nie jest ani nudne, ani czasochłonne.
Nasz budżet dzienny to około 2000 kalorii i to jak rozsądnie je „wydamy” zależy tylko od nas. Z książek doktora Gregera dowiesz się nie tylko które produkty i dlaczego warto je jeść, ale też jak je najlepiej wykorzystać i w jakiej postaci.
Obie książki uczą zdrowego rozsądku w podejmowaniu codziennych wyborów. Jestem przekonana, że taka wiedza wprowadzona w życie może zrewolucjonizować Twój dotychczasowy sposób odżywiania i wydłużyć życie.
„Jak nie umrzeć przedwcześnie. Co jeść aby dłużej cieszyć się zdrowiem” jak też jej kontynuacja w postaci przepisów to książki, które każdemu wyjdą na zdrowie 🙂
Polecam.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS