mama gada
06.01.2023, 12:02
Przecież ten ksiądz nie protestuje przeciwko skandalom w kościele, zachowuje się tak, jakby ich nie było, albo były fikcja literacką lub filmową. Pracując na rzecz kościoła popiera jego działania.
już oceniałe(a)ś
Neon
06.01.2023, 12:45
Ja jeszcze o szczepieniach mówiłam. Ksiądz przyszedł z zauważalnym katarem i lekką chrypką. Nie szczepi się, bo takie ma poglądy. Niektórzy muszą się szczepić obowiązkowo. Dlaczego ksiądz spotykający się z wieloma ludźmi nie musi ? I o to właśnie chodzi. Mają monopol na prawdę w każdym temacie – medycyny, rodziny, edukacji, filozofii, popełniania błędów, nawet przestępstw. I to ludzi zraża. Czasy się zmieniły. Ksiądz i Pan nie są jedynymi, którzy potrafią czytać. Kiedy to dotrze do tej skostniałej struktury? Ludzi trzeba słuchać i rozumieć, a nie żyć w oderwaniu od rzeczywistości. Jezus zszedł z Góry Tabor z apostołami do ludzi.
już oceniałe(a)ś
Homoviat
06.01.2023, 09:52
Kler powinien zrozumieć, że dziś już absolutnie nic na siłę.
już oceniałe(a)ś
drogowcy
06.01.2023, 15:00
Nic na siłę, bez koperty…
No to moja przygoda z zeszłego czwartku: w środę zmarł mi Ojciec. Cóż zdaża się. Śmierć była nagła, niespodziewana. Ja od miejsca śmierci 250km oderwany praktycznie telefonem od drugiego śniadania w samochód i do rodzinnego domu. W trakcie jazdy trwającej 4h załatwianie przez telefon pierwszych czynności typu karta zgonu czy zabranie zwłok z domu itp.
Czwartek, wiadomo poranna wizyta w zakładzie pogrzebowym, ustalenie przebiegu ceremonii, ogólnie dużo roboty. W zakładzie pogrzebowym m.in. czy pogrzeb z księdzem czy bez. Z racji tego że Ojciec wierzył w kościół a nie księży więc tak pogrzeb z księdzem. Karteczka do księdza z informacją kiedy pogrzeb i informacją zwrotną kiedy msza za zmarłego. Normalna procedura.
Przychodzę na plebanię o godzinie 16.31 dokładnie bo spojrzałem na tablicę informacyjną że wierni mogą załatwić interesy z księdzem we wtorki i czwartki między 14 a 16.30. Ok jestem po czasie ale w końcu z mojej perspektywy siła wyższa. Podchodzę do proboszcza, a znamy się z dawnych lat, bo akurat pokazał się w drzwiach kaplicy i grzecznie kulturalnie mówię “dzień dobry” na co słyszę “czego pan chce”, to w jednozdaniowo informuję “że pochować Ojca bo zmarł”. Nie mam teraz czasu dla pana proszę przyjść o 19. Informacyjnie zapytałem tylko czy na plebanię i dzwonić na ogólny domofon i uzyskałem odpowiedź twierdzącą.
Z racji tego że do kościoła mam całe 3 minuty drogi spacerem pojawiłem się o 18.54 i grzecznie poczekałem do 19. Zadzwoniłem domofonem i grzecznie czekałem z 3 czy 4 minuty. No kuszę przyznać że było słychać iż proboszcz jest zajęty bo rozmawiał w kaplicy więc ok w końcu to ja mam do niego sprawę.
Otworzyły się drzwi i zostałem zaproszony do środka.
Rozmowa była kulturalna przez cały czas- w końcu obaj jesteśmy ludźmi wykształconymi (on teologicznie ja technicznie więc prawie pokrewne gałęzie;)
J:Chciałbym by proboszcz uczestniczył w pogrzebie mojego Ojca.
p: przypomnij z jakiej jesteś ulicy? Rubinowej?
J: że Szmaragdowej, że Szmaragdowej 20.
p: ooo tak mam kartotekę. No ale przepraszam 20 lat nie było ofiary na budowę kościoła, za opłatek, kolędy, datków na utrzymanie parafii, kartoteka jest pusta. Proszę podać jeden powód dla którego miałbym przyjść na pogrzeb?
J: bo tego życzył sobie zmarły
p: a ostatnie namaszczenie było? (Pomijam fakt że Ojciec zmarł nagle w sensie położył się i po chwili zaczął sinieć a wezwane pogotowie reanimowalo go 50minut)
J: nie było bo nie było takiej możliwości.
p: nie to nie jest żaden argument bym miał przyjść na pogrzeb.
J: ok w takim razie dziękuję za rozmowę i przepraszam że zajełem wieczór. Żegnam.
p: nic się nie stało. Do widzenia.
Cała rozmowa była naprawdę kulturalna.
Po wyjściu z plebani zostało wykonanych kilka telefonów i na pogrzeb przyjechał z Wrocławia Mistrz Ceremonii. Przed pogrzebem odbył 15 minutową rozmowę z rodziną o dzieciach, wnukach, rodzinie by poznać chodź trochę zmarłego. Ceremonia odbyła się z krzyżem. Była ukierunkowana na zmarłego, mocno spersonalizowana.
Taka krótka druga strona medalu …
Ps. Parafia na Łacinie to głupota. Jeden kościół przy Politechnice Poznańskiej drugi na Czecha, trzeci przy Selgrosie. Odległość tramwajem między pierwszym a drugim kościołem 4 przystanki czyli jakieś 8minut….
Może ksiądz fajny jako człowiek, ale w ch***wej instytucji pracuje.,.
już oceniałe(a)ś
baca1952
06.01.2023, 10:12
Czyli może być normalnie , jeszcze powrót religii do kościelnych salek , podniesie to prestiż kościoła w młodym społeczeństwie z poziomu lekcji wuefu – nic zajęciom sportowym nie ujmując . Pobożne życzenia 70-latka
już oceniałe(a)ś
bruxaniealp
06.01.2023, 14:02
z tą instytucją musi być naprawdę kiepsko, kolejny już tekst ?ocieplający? wizerunek katabasów i po co? Kogo ma przekonać i do czego?
Mamy znów zacząć udawać, że KK to nie jest organizacja przestępcza, zgnita i przeżarta degeneracją? Wszyscy wiedzą, że nawet w tej mafii trafiają się bardziej ogarnięci i mniej zdegenerowani członkowie, ale co z tego?
Póki będziemy przymykać oczy i tłumaczyć KK bo tradycja, bo wiara, bo u nas tak jest, bo ślub tylko w kościele, a pogrzeb tylko z księdzem itd., póty będą rządzić i ?nauczać? bzur, półprawd, wymyśli i innych ?moralnie słusznych?rzeczy, których sami nie przestrzegają, a jak widać, nawet młodzi wykształceni dalej podatni na wpływ KK – wspaniała tresura!
już oceniałe(a)ś
Szarak99
06.01.2023, 13:24
No chodzący ideał? jacy wspaniali ludzie u niego w parafii cytuję: ? Z każdą, kolejną wizytą przekonuję się, że mieszkają tu wspaniali ludzie i mówię to bez żadnej kurtuazji. Są m.in. lekarze, prawnicy, ludzie z IT? ?
No to już wiecie KTO się dla księdza liczy? czyli Pani Kasjerka ani ja wspaniałe nie będziemy? No rośnie nam nowe cudowne pokolenie księży?
już oceniałe(a)ś
piekna_hela
06.01.2023, 12:37
Chyba już kiedyś czytałam o tym poznańskim księdzu i kaplicy w sklepie. Dyżurny tekst?
już oceniałe(a)ś
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS