Związany z Uniwersytetem Jana Pawła II w Krakowie ks. Dariusz Oko został skazany przez sąd w Kolonii za “podżeganie do nienawiści”. Duchownemu wymierzono karę grzywny w wysokości 4 800 euro. Chodzi o słowa, jakich użył w artykule opublikowanym w niemieckim czasopiśmie „Thelogisches” na początku tego roku.
Zawiadomienie do prokuratury
W tekście ks. Oko opisuje zjawisko wewnątrzkościelnej zorganizowanej grupy przestępczej, działającej na szkodę nieletnich oraz wykorzystujących zależnych od niej kleryków. Niedługo po ukazaniu się artykułu do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące przytaczanych w nim zwrotów. Sprawę nagłośnił także niemiecki ksiądz i teolog Wolfgang F. Rothe, lobbujący za dopuszczeniem w Kościele małżeństw osób tej samej płci i znany z błogosławieństw udzielanych związkom osób tej samej płci. Rothe na Twitterze o tekście ks. Oko pisał: “W tym artykule prawa osób homoseksualnych są oczerniane jako „ideologia homo” i „herezja homo”.” oraz “Osoby homoseksualne są określane jako „kolonia pasożytów” (kolumna 62), „rozrost nowotworowy” (kolumna 66), „dżuma homoseksualna” (kolumna 69) i „przerzuty nowotworowe” (kolumna 72) obniżono.”
Obrońcy ks. Dariusza Oko twierdzą, że to “wyrwane z kontekstu” fragmenty artykułu. Krakowskiego duchownego broni Instytut Ordo Iuris, który podkreśla, że “kierowane do organów ścigania zawiadomienie wskazywało wprost, że publikacja miała być aktem mowy nienawiści wobec osób praktykujących homoseksualizm”. I przywołuje odpowiedź skazanego duchownego: „Czy krytyka przestępczej działalności mafii sycylijskiej to podżeganie do nienawiści wobec ogółu Sycylijczyków? A zatem w jaki sposób akademicki namysł nad wyzwaniem, jakim jest powiązana homoseksualnymi praktykami przestępcza sieć w Kościele, może być podżeganiem do nienawiści wobec ogółu homoseksualistów?”.
Petycja Ordo Iuris
“Tekst ten jest wyrazem poglądów ks. prof. Dariusza Oko i jego troski o chrześcijańską wspólnotę, jak i elementem debaty teologów oraz innych naukowców, którzy badają wielorakie aspekty funkcjonowania Kościoła katolickiego” – tak sprawę widzi sam Instytut Ordo Iuris, który w sieci uruchomił petycję w obronie skazanego księdza.
“Wyrok nakazowy nałożony na ks. prof. Dariusza Oko przez sąd w Kolonii stoi w sprzeczności z Ustawą Zasadniczą Republiki Federalnej Niemiec, a także z międzynarodowymi dokumentami, w tym z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, które gwarantują każdej osobie prawo do wyrażania swoich poglądów” – czytamy w petycji skierowanej do sądu w Kolonii, a także do kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
I dalej: “Wyrok nakazowy, który został wydany w sądzie rejonowym w Kolonii, odbieram jako ograniczenie prawa ks. prof. Dariusza Oko do badań naukowych, jak i jego prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów. Kara została nałożona za tekst, który został opublikowany w czasopiśmie naukowym „Theologisches”, co odczytuję także jako ograniczenie wolności prasy. Kieruję więc apel o podjęcie kroków mających na celu uchylenie wyroku nakazowego, który nakłada na ks. prof. Dariusza Oko karę pieniężną 120 dniówek w wysokości 40 Euro każda, bowiem stoi on w sprzeczności z zapisami Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec. Sąd rejonowy w Kolonii powinien zaś stać na straży praw i wolności przez nią zagwarantowanych”.
Oprócz ks. Oko niemiecki sąd skazał również 90-letniego redaktora naczelnego “Theologisches”, niemieckiego teologa ks. Johannesa Stöhra.
Ks. Oko – kontrowersyjne poglądy, Kościół go nie kontroluje
Krakowski duchowny swoimi wypowiedziami nie po raz pierwszy wzbudza kontrowersje. W 2019 r. w dyskusji zorganizowanej przez Instytut Myśli ks. Tischnera mówił m.in.: – Genderyzm jest tworem maniaków seksualnych. Komunizm redukował człowieka do maszyny przemysłowej, by było łatwiej nim sterować. Dziś genderyzm sprowadza go do maszyny seksualnej (…) Historia ludzkości nie zna monogamicznej pary gejów. Są oni najbardziej rozpustną grupą w świecie – twierdził.
Dostało się też “Wyborczej” i “Tygodnikowi Powszechnemu”. Ks. Oko obszernie przeanalizował teksty, których stał się bohaterem. – Najbardziej opiniowy dziennik w tym kraju i jego religijna przybudówka kłamią i manipulują – oskarżał. “TP” zarzucał, że wysyła w świat tajnych agentów, którzy mają go szpiegować, porównując się tym samym do ks. Popiełuszki. Chodziło o tekst, w którym dziennikarze “TP” wyruszyli w podróż za duchownym do Niemczech i wprost przytoczyli słowa, które wypowiada podczas publicznych spotkań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS