A A+ A++

W kameralnej ze względu na pandemię uroczystości uczestniczyła rodzina księdza Jana, a także władze Sopotu i Pucka oraz tamtejszego hospicjum. 

Ksiądz Kaczkowski upamiętniony w ważnym dla Sopotu miejscu

– Ten dom, to miejsce, jest takim hołdem złożonym przez wielu wdzięcznych mieszkańców Sopotu i Pucka dla rodziny księdza, bo dzięki Wam Jan był, kim był. Stał się świetnym księdzem, przez duże K. Był księdzem dobrym, który pomagał ludziom. To jego najważniejsza cecha. To także wdzięczność dla parafii św. Jerzego, w której ksiądz Jan wzrastał. – mówił na uroczystości prezydent Sopotu Jacek Karnowski. – Obecny proboszcz, ks. Jan Wołyniec, pomagał księdzu Kaczkowskiemu w trudnych czasach. Cieszę się bardzo, że Rada Miasta Sopotu zdecydowała się nadać temu miejscu imię Jana Kaczkowskiego. To właściwie pokazuje, jaki on był. Ten dom jest domem gościnnym dla ludzi, którzy stracili swoje właściwe miejsce przez pożar czy przez fakt uchodźstwa ze swojej ojczyzny. Tak musiały zrobić m.in. mieszkające tu rodziny z Białorusi. Tym domem, z ramienia spółdzielni socjalnej, zarządza Gruzin, który też musiał wyjechać ze swojej ojczyzny. To jest miejsce, którego powstania oczekiwał Jan. Głosił przy tym swoje słynne kazanie o Świętej Rodzinie uciekającej z Egiptu, która obecnie pewnie nie mogłaby wejść do Polski.

Na tablicy pamiątkowej umieszczono jeden z wielu znanych cytatów ks. Jana: “Przyjęło się mówić, ze Polacy słyną z gościnności. Akurat! Słowo gościnność pochodzi od dwóch słów: gość i inność. Nie można być gościnnym wobec ludzi tożsamych z nami. Gościć można tylko innych. Jeśli nie zaczniemy być otwarci na innych, to możemy ten pusty talerz, przygotowany na stół wigilijny, wyrzucić przez okno”.

– W tym miejscu jest obiekt, który ma służyć pomocą ludziom potrzebującym. Jan na pewno byłby z tego wszystkiego zadowolony. Z tym miejscem był średnio związany. Bywał tu, ale specjalnie nie było mu znane. Ja za to, w domu obok, kiedy tu mieszkałem, obserwowałem ten placyk cały czas i dla mnie to miejsce jest bardzo ważne – mówi ojciec księdza Jana, Józef Kaczkowski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSony może nie kupić Crunchyroll. Departament Sprawiedliwości zajmuje się sprawą
Następny artykułKiedy wznowi działanie tężnia solankowa? Tym razem zależy to nie tylko od pogody