A A+ A++

O cudzie Bożym może mówić ksiądz, który o poranku bardzo spieszył się na mszę świętą. Za łukiem drogi stracił panowanie nad fordem i wypadł z drogi.

Groźnie wyglądająca kolizja miała miejsce na odcinku drogi Nowe Kamienice – Sadowie. Przed godziną 8 rano w kierunku klasztoru ojców pasjonistów w Sadowiu pędził jeden z kapłanów. Kierowany przez niego ford wypadł z drogi i dachował. 

Ze zgłoszenia na służby ratunkowe wynikało, że w środku jest zakleszczona osoba. Na miejsce wysłano strażaków z OSP Sadowie, OSP Wtórek oraz dwa wozy z Ostrowa Wielkopolskiego. Jeden z nich to nowa Scania z systemem ratownictwa drogowego. 

Strażacy stwierdzili, że zarówno w aucie jak i wokół niego nie ma żywej duszy. Okazało się, że po księdza przyjechał kolega i dowiózł go do klasztoru. 

Policjanci postanowili przebadać kierowcę na zawartość alkoholu na terenie klasztoru. Był trzeźwy.









POLECANE NEWSY
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNapięta sytuacja na granicy z Białorusią. Straż Graniczna opublikowała najnowszy raport
Następny artykułPolicjanci kontrolują, czy mieszkańcy stosują się do obowiązku zasłaniania ust i nosa