Mimo narzekań mieszkańców na wolne temp prac przy modernizacji linii tramwajowej nr 41, jeden z jej odcinków, o długości około 3,5 kilometra, będzie gotowy prawdopodobnie przed świętami Bożego Narodzenia.
Chodzi o ten między Dużym Skrętem i Małym Skrętem, gdzie widać, że roboty postępują. Ich zakończenie pozwoliłoby na wznowienie ruchu tramwajowego, przynajmniej teoretycznie, bo taka decyzja wymusza konieczność szeregu uzgodnień między partnerami inwestycji, choćby w zakresie komunikacji pasażerskiej na trasie Pabianice – Łódź.
Co zostało już zrobione? Jak usłyszeliśmy od Rafała Sącińskiego, prezesa Progreg InfraCity, na powyższym odcinku zostały położone wszystkie kable trakcyjne, postawiono już 95% przewidzianych tam słupów, dobiegły końca prace związane z potrzebą sterowania odcinkami jednomijankowymi, na ul. Sienkiewicza (w Ksawerowie) i na Małym Skręcie pojawiły się sygnalizatory świetlne…
– Trwa montaż osprzętu do sieci trakcyjnej. A przede wszystkim mamy wyraźne zaawansowanie robót przy torowisku tramwajowym. Do wybudowania są jeszcze dwa przejazdy. Gdy to zrobimy, będzie gotowe – dodaje prezes.
Cały odcinek wymaga oczywiście jeszcze innych robót, choćby budowy chodników czy tych związanych z zielenią.
Zakończenie przebudowy linii tramwajowej między Dużym Skrętem i Małym Skrętem nie oznacza jednak, że na tym odcinku od razu będą kursowały tramwaje.
– Od kiedy ruch zostanie wznowiony nie zależy tylko od Pabianic, ale również od Łodzi i gminy Ksawerów. Taka decyzja wymaga trójstronnych uzgodnień. Dlatego nie chcemy deklarować, że nastąpi to w grudniu ani podawać innego, konkretnego terminu – zaznacza Marcin Chmielewski, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i komunikacji w pabianickim magistracie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS