Nasze szczęście w niebie to „marzenie samego Boga, a marzenia i pragnienia Boga zawsze się spełniają. Maryja, stworzenie najbliższe Chrystusowi, jako pierwsza uczestniczy w świętowaniu zwycięstwa Syna. My czekamy, aż nadejdzie nasz dzień, dzień naszego święta” – powiedział ks. Mirosław Wachowski, Podsekretarz ds. Relacji z Państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, podczas Mszy Świętej sprawowanej w uroczystość Wniebowzięcia NMP przy grobie św. Jana Pawła II.
Artur Hanula
Ks. Mirosław Wachowski przypomniał, że życie chrześcijanina jest pielgrzymką ku niebu, podczas której „co jakiś czas zmęczeni wędrówką spontanicznie podnosimy wzrok i spoglądamy w dal, by sprawdzić, czy widać już cel naszej podróży, czy widać cel naszego życia”. W czasie wędrówki Maryja jest dla nas jak „przepiękne światło”, na które z wiarą i nadzieją spoglądamy szczególnie w uroczystość Jej Wniebowzięcia. „Wiara jest obfitym darem radości w trudach naszego codziennego życia” – podkreślił kaznodzieja.
Podstawą wiary zmartwychwstanie Jezusa
„Chrystus prawdziwie zmartwychwstał, a my jesteśmy ludźmi zrodzonymi z tego spotkania, ze spotkania ze Zmartwychwstałym, i nieustannie jesteśmy karmieni tą pewnością, że On żyje. Maryja, stworzenie najbliższe Chrystusowi, jako pierwsza uczestniczy w świętowaniu zwycięstwa Syna” – mówił ks. Wachowski. Każdy wierzący jest uczestnikiem tego zwycięstwa przez wiarę. Tego zwycięstwa już dostąpiło wielu świętych, a wśród nich Jan Paweł II. Poza tym „wielcy ludzie nauki uznawali, że istnieje tajemnica, która ich przewyższa, a jednocześnie nas oświeca i uwierzyli”.
Bóg Słońcem, które nie przestaje świecić
Ks. Mirosław Wachowski podkreślił, że współcześnie szerzy się „straszliwa amnezja wieczności. Czasami są to również nasi bliscy i to bardzo boli. Ale oczywiste musi być to, że nawet gdy wzrasta liczba ludzi niewidomych, Słońce nie przestaje istnieć, nie przestaje świecić. I wystarczy, że jeden człowiek to zobaczy, tego doświadczy, a może więcej, powinien zaświadczyć każdemu o tej niezaprzeczalnej prawdzie, którą widzi, którą dostrzega”.
Kaznodzieja przypomniał słowa byłego sekretarza generalnego ONZ Daga Hammarskjölda: Kiedy człowiek przestaje wierzyć w niebo, zamienia ziemię w piekło. „I właśnie dlatego chciałoby się zawołać jak piękna jest wiara, jak piękna jest nasza wiara. Jak dla mnie już jej samo piękno jest dowodem na jej prawdziwość, bo wiara doskonale odpowiada na te głębokie pragnienia i oczekiwania naszego serca, to co każdy z nas w głębi serca odczuwa” – zaznaczył ks. Wachowski.
Niebo i piekło zaczynają się na ziemi
„Niebo to nie tylko przyszłość, niebo zaczyna się już tutaj. Tak samo jak i piekło, zaczyna się już tutaj, na ziemi” – mówił ks. Mirosław Wachowski. Przykładem szczególnego połączenia nieba z ziemią jest postawa Maryi w czasie zwiastowania. „Wolność odpowiedzi Maryi spotyka się z Bożą wolnością propozycji. Maryja ufa Bogu, oddaje się Bogu, mówi swoje ‘tak’. I to jest wielka godzina Jej życia, to godzina, w której wypowiedziała ‘tak’ Bogu. Gdy tylko powiedziała ‘tak’, Maryja weszła w doświadczenie nieba, bo niebo to Bóg przyjęty w sercu. Poczuła jak rozkwita w niej ta wielka radość” – podkreślił kaznodzieja i dodał, że „jednocześnie Maryja odczuła potrzebę dawania, służenia, wyjścia poza siebie, kochania tak jak kocha Bóg. Właśnie tak zaczyna się niebo”.
Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II w uroczystość Wniebowzięcia NMP zgromadziła wielu uczestników. W koncelebrze znalazło się 15 kapłanów. Uczestniczyła m.in. grupa młodzieży z archidiecezji gdańskiej, która w Rzymie odbywa rekolekcje oazowe, oraz pielgrzymi z diecezji pelplińskiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS