Święto jest pamiątką początku odkupienia. Bóg w swoim Synu stał się Emanuelem, czyli Bogiem z nami, a ludzie otrzymali udział w Jego życiu.
Chwila, w której Maryja wypowiedziała swoje „fiat”, jest najbardziej znacząca w dialogu zbawienia nawiązanym przez Boga z człowiekiem.
Nowina, jaką Maryja usłyszała w słowie zwiastowania, oczekiwała na przyjęcie i odpowiedź. Jest nią oddanie siebie do dyspozycji Boga. Maryja jest gotowa stać się pomocnicą Najwyższego w dziele zbawienia. Jej zgoda jest bezwarunkowa. Wierzy, ze Bóg w dziele zbawienia sprawi wszystko. Ona także, zgodnie ze swoimi możliwościami, pragnie dać wszystko.
Granice posłuszeństwa wyznacza wiara i miłość, że nawet w sytuacji po ludzku absurdalnej „Bóg przewidzi”, jak mówi Abraham na Górze Moria (por. Rdz 22,8). Po ludzku sądząc, absurdem było wymaganie złożenia Izaaka w ofierze. Jezus Chrystus przeżyje swoją drogę na Golgotę podobnie jak Abraham: jako zderzenie z absurdem, bo krzyż jest absurdalny. Ale w cierpieniu i ciemności obecna jest moc zaufania i miłości. Wyraża je zgoda Maryi.
W słowach anioła: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1,31) główny akcent spoczywa na imieniu Zapowiedzianego. Hebrajskie Jehoszua znaczy „Jahwe zbawia”. Syn Najwyższego jest posłany dla zbawienia świata. Jeśli w Starym Testamencie człowiek szukał Boga, to w Nowym Przymierzu Bóg szuka człowieka. Szuka tak intensywnie, że sam w łonie Maryi staje się człowiekiem, Jezusem z Nazaretu, Zbawicielem świata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS