A A+ A++
fot. archiwum

– Może jednak nie wszystko jeszcze stracone. Pamiętam takie czasy, gdy turnieje mistrzowskie były rozgrywane pod koniec czerwca. Może, jak sytuacja z pandemią pozwoli, wrócimy do tego terminu. Brak rozgrywek jest na pewno dla wszystkich zawodników, nie tylko naszych, sytuacją stresującą – powiedział Krzysztof Zimnicki, prezes MOS-u Wola Warszawa, czyli drużyny, która miała zagrać w finałach MPJ.

Klubowa strona internetowa jest cały czas aktywna, co znaczyłoby że klub nie zawiesił działalności na czas pandemii koronawirusa?


Krzysztof Zimnicki: – Nie ma żadnych przerw. Oczywiście nie rozgrywamy meczów, nie ma normalnych treningów, ale codziennie dużo u nas dzieje się. Np. sztab tegorocznych kadetów oraz trenerzy MOS Wola czas kwarantanny wykorzystują na szkolenia. W weekend odbyły się zajęcia programu statystycznego Volleystation. Szkolenie z jego obsługi obejmowało m.in. prowadzanie zawodników, meczu, drużyny oraz nagrywanie i przygotowanie wideo do analizy. Dużo odbywa się pracy w domu.

Na czym ta praca polega?

– Zawodnicy otrzymują zadania do wykonania. Trenerzy przesyłają określone ćwiczenia, które młodzież musi zrealizować i zdać relację z ich wykonania. Często bywa tak, że uczniowie sami wymyślają zadania. Pomysłowość naszych siatkarzy nie zna granic.

Proszę o szczegóły

– Jeden z naszych zawodników wymyślił trenażer do odbijania piłki i umieścił go w ogródku koło domu. Jest to deska szerokości drzwi ustawiona pod kątem 45 stopni. Urządzenie służy do odbijania piłki. Filmik z treningu tego zawodnika można znaleźć w naszych mediach społecznościowych.

Zawodnikom z pewnością brakuje rywalizacji.

– Na pewno. Chcieliby rozgrywać mecze, ale doskonale zdają sobie sprawy z obecnej sytuacji i rozumieją związane z tym nakazy i zakazy. Rywalizują na innych polach. Starają się wykonać jak najwięcej ćwiczeń. Stawiają przed sobą wysokie wymagania. Walczą na odległość.

Wasz zespół juniorów miał walczyć w finałowym turnieju mistrzostw Polski juniorów. Na pewno zawodnikom żal straconej szansy.

– Przypomnę, że awansowaliśmy po raz siedemnasty do finałów. Oczywiście zawodnicy mocno przygotowywali się do tego turnieju. Myślę, że nie stali na straconej pozycji w walce o medale. Ale cóż, siła wyższa. Może jednak nie wszystko jeszcze stracone. Pamiętam takie czasy, gdy turnieje mistrzowskie były rozgrywane pod koniec czerwca. Może, jak sytuacja z pandemią pozwoli, wrócimy do tego terminu. Brak rozgrywek jest na pewno dla wszystkich zawodników, nie tylko naszych, sytuacją stresującą. W dodatku rocznik maturalny nie wie czy będą matury. Taka niepewność jest najgorsza.

Zbliżają się Święta Wielkiej Nocy. Będą inne niż normalnie. Jakie jest pańskie przesłanie na najbliższe dni?

– Na pewno Wielkanoc trzeba spędzić z najbliższymi w domu. z pewnością pomoże to w zahamowaniu pandemii. Ciocię czy babcię odwiedzimy w innym czasie. Życzę Rodzinie Siatkarskiej dużo zdrowia i siły w tych trudnych czasach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBarum w sierpniu, albo w 2021
Następny artykułGlapiński: Inflacja jest teraz ostatnim problemem, mamy groźbę deflacji