Na niedzielnym proteście po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. prawa unijnego głos zabrała Wanda Traczyk-Stawska, która walczyła w Powstaniu Warszawskim. Ze sceny ustawionej na Placu Zamkowym mówiła m.in.: – Kochani, byliśmy w Europie zawsze i nikt nas z niej nie wyprowadzi, bo my tu rodziliśmy się od początku.
Dodawała, że “tu są nasze korzenie”. – My mamy w haśle “za naszą wolność i waszą” i to jest nasza Europa i nikt nas z niej nie wyprowadzi – stwierdzała.
ZOBACZ: Wanda Traczyk-Stawska na Placu Zamkowym w Warszawie: Milcz głupi chłopie, chamie skończony
Zwracała się też do szefa stowarzyszenia “Marsz Niepodległości” Roberta Bąkiewicza, który – stojąc nieopodal Placu Zamkowego – próbował zagłuszać poszczególne wystąpienia.
– Milcz głupi chłopie! Milcz! Chamie skończony! Bo ja jestem żołnierzem, który pamięta jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli. Jestem tu po to, by wołać w ich imieniu, (że) nikt nigdy nie wyprowadzi nas z Europy – powiedziała.
Krzysztof Wyszkowski: ci powstańcy stają po stronie Dirlewangera
Wystąpienie Wandy Traczyk-Stawskiej odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Jeden z komentarzy opublikował Krzysztof Wyszkowski, członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, a w czasach PRL działacz opozycji antykomunistycznej.
“Ci powstańcy stają po stronie Dirlewangera” – napisał na Twitterze, odpowiadając innemu internaucie. Oskar Dirlewanger, niemiecki zbrodniarz wojenny, o którym wspomniał, odpowiedzialny był za liczne zbrodnie wojenne popełnione w okupowanej Polsce, Białorusi oraz Słowacji podczas II wojny światowej. Odpowiadał m.in. za rzeź warszawskiej Woli.
ZOBACZ: Robert Bąkiewicz: Traczyk-Stawska być może nie do końca rozumie rzeczywistość
Dirlewanger znany był z sadyzmu. Dowodził specjalną jednostką SS do zwalczania partyzantów. Historycy szacują, że w wyniku akcji, którymi dowodził, zginęło od 60 tys. do nawet 120 tys. osób.
Wyszkowski usunął swój wpis, ale w formie obrazka zachowała go posłanka KO Barbara Nowacka. “Jakie kroki podjął IPN wobec autora?” – zapytała.
Współpracownicy z IPN odpowiadają: “Tak nie wolno!”, “Stanowczo potępiam”
Na profilu Wyszkowskiego zachował się jednak inny tweet, także nawiązujący do przemówienia Traczyk-Stawskiej. “Starość CZASEM bywa regresem i uwiądem, ale w tym wypadku znaki upadku były widoczne dużo wcześniej (pisownia oryginalna – red.)” – ocenił.
Na wpis Krzysztofa Wyszkowskiego, nawiązującego do Oskara Dirlewangera, odpowiedział Sławomir Cenckiewicz, zastępca przewodniczącego kolegium IPN. “Proszę! Nie!!! Tak nie wolno! Są jednak rzeczy i sprawy nieporównywalne” – napisał.
Głos w sprawie zabrał także rzecznik Instytutu Rafał Leśkiewicz. “Ten komentarz nie miał prawa się pojawić! Stanowczo potępiam takie porównania!” – zapewnił na Twitterze.
Krzysztof Wyszkowski przeprosił za “wulgarny wpis”
Wyszkowski do tej pory publikuje kolejne wpisy, nawiązujące do niedzielnych manifestacji nie tylko w Warszawie, ale i innych polskich miastach. Krytykuje m.in. wystąpienia Donalda Tuska, Leszka Millera, Leszka Moczulskiego czy Władysława Frasyniuka.
Jeden z nich przeznaczył jednak na przeprosiny. “Wczoraj (niedziela – red.) wieczorem, w zdenerwowaniu po ataku gromady chuligańskich lempartyc w Alei Jana Pawła II, do zdjęcia z sabatu Tuska na Twitter dopisałem obraźliwy komentarz – przepraszam (pisownia oryginalna – red.)” – stwierdził.
wka/Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS