A A+ A++

Krzysztof Sobarnia zawsze był aktywnym człowiekiem i do tej aktywności, mimo choroby, bardzo chce wrócić.

Jako kierowca i przedstawiciel handlowy różnych firm przez ostatnie 30 lat przejechał około 2 miliony kilometrów. Wielu zna go też jako zapalonego miłośnika wschodnich sztuk walki, bo przez wiele lat trenował karate kyokushin. Jeszcze inni kiedy słyszą jego nazwisko widzą harcerza i instruktora ZHP, który organizował obozy starszoharcerskie, a co za tym idzie wzdłuż i wszerz schodził polskie góry. Choć Krzysztof Sobarnia kocha też morze, szczególnie miejscowość Darłówko, gdzie wraz z żoną stara się bywać co roku.

Rekreacyjnie grywa w siatkówkę i piłkę nożną. Jest wesoły i towarzyski. Jak sam twierdzi, ma wspaniałą żonę, z którą od 32 lat tworzą szczęśliwe małżeństwo i trzy już dorosłe, piękne i zdolne córki.  Pracuje jako specjalista do spraw zakupów w PZL Dębica. Wszystko więc wydaje się w porządku. Aż do 6 września zeszłego roku, kiedy dowiaduje się, że choruje na złośliwego nowotwora – mięśniakomięsaka, który umiejscowił się powyżej kolana.

– To spadło na nas jak grom z jasnego nieba – przyznaje Dorota Sobarnia, żona Krzysztofa.

W ciągu kolejnych trzech miesięcy życie mieszkającej w Grabinach rodziny zmienia się o 180 stopni. Kolejne badania, a potem radio i chemioterapia, które nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. W grudniu, będąc w szpitalu, Krzysztof łamie nogę, bo kość osłabiona przez nowotwór nie wytrzymuje. Lekarze nie mają wątpliwości – konieczna jest amputacja i to przeprowadzona na tyle wysoko, by wyciąć też miejsce, w którym zagnieździł się rak.

Po operacji mężczyzna jest w bardzo słabej kondycji psychicznej, bóle fantomowe są nie do zniesienia. Jednak po latach treningów karate wie, że musi walczyć i walczy. Chce wrócić do pracy i przede wszystkim do swoich ukochanych dziewczyn. Na szczęście badania poprawiły się już po kilku dniach od usunięcia nowotworu, co daje nadzieję, że ten, nim został usunięty, nie dał przerzutów.

– Zostały nam jeszcze badania tomografem i rezonansem, ale jesteśmy dobrej myśli, bo wszystko wskazuje na to, że najgorsze mamy już za sobą –  twierdzi Dorota Sobarnia.

Dodaje, że to ogromna zasługa prof. Piotra Rutkowskiego, kierownika Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Jej mąż trafił tam ze szpitala w Brzozowie i według kobiety było to najlepsze, co mogło go w tej sytuacji spotkać.

– Nie życzę nikomu, żeby miał takie problemy, jak Krzysztof, ale jeśli już tak się stanie, to niech bez zastanowienia kontaktuje się z Instytutem Onkologii w Warszawie – radzi.

Wdzięczna jest jednak nie tylko lekarzom, którzy zajęli się jej mężem, ale też rodzinie, przyjaciołom i wszystkim, na których mogli liczyć w najgorszym czasie. Przede wszystkim też współpracownikom i przełożonym ze Szkoły Podstawowej nr 9 w Dębicy, gdzie pracuje, dzięki którym, kiedy było trzeba,  mogła skupić się na leczeniu męża.

Teraz jednak czeka ich jeszcze jedna batalia. Jeśli stan zdrowia tylko mu na to pozwoli, Krzysztof chce wrócić do pracy. Nie będzie to jednak możliwe bez odpowiedniej protezy, ruchomej tak w stawie kolanowym, jak i skokowym. W jej zdobyciu pomaga mu Fundacja Moc Pomocy, której jest podopiecznym.

– To jedyna fundacja, która technika odpowiedzialnego za dostosowanie protezy przysyła do domu, nie trzeba do nich jeździć – mówi żona Krzysztofa.

U nich ma być już 16 lutego. Ale potrzebne są jeszcze pieniądze. Sama proteza to około 50 tys. zł. Do tego dochodzą też koszty leczenia i rehabilitacji, a także zakupu dodatkowego sprzętu. W sumie około 89 tys. zł. Dlatego Fundacja Moc Pomocy założyła zbiórkę, gdzie można wspomóc mieszkańca Grabin. Znaleźć ją można pod adresem:  mammoc.pl/krzysztof-sobarnia. Rodzina wdzięczna będzie za każdą wpłatę.

Autor: Tomasz Ratuszniak
/ Debica24.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwudziestolecie Gąsawskiej Orkiestry Dętej Pałuki (galeria zdjęć)
Następny artykułUnijni urzędnicy chcą utworzenia „ekologicznej” armii