A A+ A++

W zeszłym sezonie Krzysztof Piątek trafił z Herthy Berlin do tureckiego Basaksehiru. Na początku Polak zawodził i miał sporo problemów ze zdobywaniem bramek. Później nastąpił jednak przełom i zaczął strzelać jak na zawołanie. Ostatecznie zakończył rozgrywki z 17 golami i jedną asystą w 36 meczach. – Z Piątkiem jest trochę jak z ketchupem. Myślę, że gdy zacznie lecieć, będzie go coraz więcej – mówił trener Cagdas Atan jeszcze we wrześniu zeszłego roku. 

Zobacz wideo Żukowski: Przemoc domowa po przegranym finale w Anglii rośnie do 38%

Krzysztof Piątek się nie zatrzymuje. Kolejny gol

Piątek udanie rozpoczął również bieżący sezon. Napastnik strzelił gola w spotkaniu Basaksehiru z La Floritą w eliminacjach Ligi Konferencji, po tym jak wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Jego drużyna wygrała wówczas aż 6:1. Polak wyszedł w pierwszym składzie w spotkaniu rewanżowym, które odbyło się w czwartek o godzinie 20:45. I ponownie świetnie się spisał.

W 13. minucie wymienił podania w polu karnym z Davidsonem, po czym znalazł się na wprost bramkarza i nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Tym samym Basaksehir szybko prowadził 1:0. Ekipa ze Stambułu miała wyraźną przewagę, czego efektem był kolejny gol. W 31. minucie bramkę zdobył Omer Sahiner. Chwilę później znów dał o sobie znać Piątek. Tym razem zaliczył asystę przy trafieniu Hamzy Gurelera. 

Ostatecznie do przerwy więcej się nie wydarzyło i Basaksehir prowadził 3:0. Tym samym ekipa Piątka jest już niemal pewna awansu do kolejnej rundy. Tam czekać ją będzie rywalizacja z gruzińską Iberią 1999 lub albańskim Partizani. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFIA wprowadziła poprawki do regulaminu po incydentach w Chinach
Następny artykułLubin w godzinę „W” – pamięć wciąż żywa