Niemiecki klub chciał się szybko pozbyć polskiego napastnika. Chodziło głównie o pensję, jaką pobiera Piątek. Ruszyła lawina spekulacji. Piątka łączono nawet z tureckimi klubami.
Kibice pamiętają jednak, że nasz zawodnik najlepiej czuł się w Italii. Jego kariera wystrzeliła w Genoi, gdzie Polak pokazał się jako rasowy snajper. Wtedy też przylgnął do niego pseudonim El Pistolero, który wziął się od cieszynki Polaka. Zawodnik po każdym strzelonym golu układał dłonie w dwa krzyżujące się i strzelające pistolety.
Piątek notował we Włoszech niezłe liczby. W Serie A wystąpił 69 razy i zdobył 29 goli; zanotował też jedną asystę. Jeśli weźmiemy pod uwagę również pozostałe mecze we Włoszech, to liczby rosną do 80 meczów i 41 goli.
Krzysztof Piątek przechodzi zatem do Salernitany w ramach wypożyczenia z opcją wykupu za 8 milionów euro. Ciekawie też podzielono się wypłatą Piątka. Hertha Berlin będzie wypłacała Polakowi 60 procent wynagrodzenia, nowy zespół tylko 40.
W Hercie w poprzednim sezonie wystąpił zaledwie 9 razy na boiskach Bundesligi, strzelając 1 gola i zaliczając 1 asystę. W tej kampanii w barwach berlińskiego klubu w oficjalnym meczu nie zagrał.
Polski piłkarz swoją karierę rozpoczynał w Lechii Dzierżoniów. Zaistniał w Cracovii, skąd wykupił go Genoa. Tam zaprezentował na razie szczyt swoich możliwości. Ani w Milanie, ani w Hercie nie notował później podobnych wyników.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS