A A+ A++

W niedzielę TVP pokazała kilkugodzinny koncert zorganizowany w hołdzie dla Krzysztofa Krawczyka. Zaśpiewali na nim m.in. Piotr Kupicha, Sławomir, Maryla Rodowicz, Rafał Brzozowski, Ryszard Rynkowski i Sylwia Grzeszczak. W amfiteatrze było 900 widzów.

W czasie koncertu prowadzący Tomasz Kammel zwrócił się ze sceny do Krzysztofa Krawczyka juniora, syna zmarłego piosenkarza.

Kammel powiedział: – Panie Krzysztofie, nie ma tutaj pana z nami, ale pozdrawiamy. Mamy nadzieję, że ogląda pan ten koncert w telewizji. Życzymy wszystkiego dobrego.

Zapytaliśmy Krzysztofa Krawczyka juniora, jak odebrał te słowa konferansjera TVP.

Krawczyk junior: – To paranoja! Ja nie byłem zaproszony na ten koncert – jedyne dziecko mojego taty! Oczekiwałem zaproszenia. Wydaje mi się, że to normalne, że zaprasza się na taki koncert syna. Jestem załamany. Bardzo mi smutno z tego powodu.

– Jak podobał się panu koncert?

– Poproszę o następne pytanie.

– Jak pan przyjął te pozdrowienia od pana Kammela?

– To była najmilsza część, jeśli w ogóle można powiedzieć, żeby cokolwiek było tam miłe. To jedyne, co mnie ucieszyło – połowicznie.

– Rozważał pan w ogóle, żeby próbować na tym koncercie w Opolu być?

– Gdybym tam był, to pewnie ”hieny” by mnie dopadły. Domyśla się pan – jakie. Ludzie mi nieżyczliwi.

Przypomnijmy, że cierpiący na padaczkę syn Krawczyka nie został ujęty w testamencie ojca. 47-latek ma się domagać przed sądem prawa do zachowku. Stara się także o mieszkanie komunalne w Łodzi.

Do występu w Opolu nie zostali także zaproszeni Trubadurzy, mimo że to właśnie w tym zespole Krzysztof Krawczyk zaczynał swoją karierę i grał z nimi w latach 1963-73.

Marian Lichtman, perkusista i wokalista Trubadurów, powiedział WP:

To przykre, że nie dostaliśmy zaproszenia na ten koncert. Ale, jak się domyślam, jest to zemsta Andrzeja Kosmali, menadżera. On nigdy nas nie lubił i odsuwał Krawczyka od nas. On wie, jak nam dokuczyć. TVP wysłała nam jedynie zaproszenia w charakterze widzów. Ale do TVP pretensji nie mamy. Odbieramy to jako upokorzenie ze strony pana Kosmali, bo to był zapewne jego pomysł, żebyśmy siedzieli na widowni.

Andrzej Kosmala, menadżer Krawczyka, powiedział WP, że on był jedynie konsultantem, a nie organizatorem koncertu:

– Na niedzielny koncert zaproszony przez TVP był i Krawczyk junior i Trubadurzy. Ani ja, ani Ewa Krawczyk, nie wysyłaliśmy tych zaproszeń, ale takie zapewnienie dostałem od producentów koncertu z TVP.

– Dlaczego Trubadurzy nie zagrali na scenie, skoro Krawczyk z nimi wiele lat grał? – pytam.

Kosmala: – Trubadurzy nie mieścili w konwencji koncertu. Konwencja była taka, że czołowe polskie gwiazdy śpiewają piosenki Krawczyka w swoim stylu. Te piosenki miały być pokazane trochę inaczej. To nie był koncert historyczny. To był koncert, na którym zespół Pectus śpiewał Trubadurów. A sami Trubadurzy być może zostaną zaproszeni na następny, bardziej historyczny koncert, 3 września, na festiwalu w Opolu. A junior nie mógł wystąpić, bo nie jest zawodowym śpiewakiem.

Jak Kosmala odbiera słowa Kammela skierowane do juniora ze sceny? Menadżer Krawczyka: – Te słowa to na pewno gołąbek pokoju. Każda próba załagodzenia tej sytuacji jest wskazana. Każdy rozsądny prowadzący, czyli w tym przypadku Kammel, nie mógł przejść bez słowa obok sytuacji między juniorem a Ewą Krawczyk. Jednak takie spory powinno się rozstrzygać w ciszy, poprzez prawników, a nie w mediach.

Centrum Informacji TVP nie odpowiedziało na nasze pytanie, czy zaproszenie od organizatorów dla Krzysztofa Krawczyka juniora na koncert w Opolu rzeczywiście zostało wysłane.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAMD FidelityFX Super Resolution to odpowiedź na DLSS. AMD zapowiada ponad 2,5-krotnie lepszą wydajność w grach
Następny artykułPowiat łukowski: narkotyki, wypadki i kradzieże