A A+ A++

O przygotowaniach do nowego sezonu, ewentualnych wzmocnieniach porozmawiałem w Krzysztofem Knychałą, szkoleniowcem Obry Kościan.

Obra Kościan ma za sobą pierwszy tydzień okresu przygotowawczego. Jak trener ocenia ten tydzień i jakie przełożenie na dyspozycję zawodników miała przerwa spowodowana korona wirusem?

Tak teraz mamy za sobą pełen tydzień przygotowań, ale treningi pierwszy raz po przerwie związanej z epidemią wznowiliśmy w maju. Trenowaliśmy po sześć osób, bo takie wtedy były wytyczne rządzących, ale nie można było tego w pełni nazwać treningiem i momencie, gdy dowiedzieliśmy się, że sezon jest zakończony postanowiliśmy przerwać treningi w wrócić z pełnym obciążeniem 15 czerwca.

Jak wyglądała frekwencja na zajęciach w pierwszym tygodniu przygotowań?

Frekwencja była bardzo duża. Na treningach pojawia się między dwudziestu ośmiu a trzydziestu trzech zawodników. Związane jest to z tym, że do pierwszej drużyny dołączyli juniorzy, których przydatność pod kontem pierwszej drużyny sprawdzać będziemy w grach sparingowych.

Ile razy w tygodniu odbywają się treningi?

W pierwszym tygodniu przygotowań było pięć jednostek treningowych. Ten pierwszy mikrocykl oparty jest tylko i wyłącznie na budowaniu wytrzymałości i tutaj mogę powiedzieć, że zawodnicy naprawdę starali się wykonywać wszystkie polecenia. Pracują bardzo solidnie i na pewno ten pierwszy tydzień możemy zaliczyć do udanych.

Czy w kolejnych tygodniach intensywność treningów będzie taka sama?

W drugim tygodniu przygotowań trenować będziemy cztery razy, ale tydzień zakończymy meczem sparingowym z występującą w trzeciej lidze Nielbą Wągrowiec. Początek meczu o godzinie 13.00 na Stadionie Miejskim w Kościanie. Można, więc powiedzieć, że podobnie jak w pierwszym tygodniu odbędziemy pięć jednostek treningowych. Tutaj chciałbym jeszcze dodać, że duże słowa uznania należą się chłopakom, bo trenowaliśmy w ekstremalnych warunkach bez dostępu do szatni prysznica. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z sytuacji, jaka panuje w kraju, jednak niektóre kluby miały trochę lepszą sytuację.

Czy może coś trener powiedzieć o ewentualnych wzmocnieniach? Bądź też czy kogoś nie zobaczymy w nadchodzącym sezonie w barwach Obry?

Zacznę może od zawodników, których w Obrze nie ujrzymy. Na pewno zabraknie dwóch Japończyków, którzy byli z nami zimą po za tym najprawdopodobniej do Mieszka Gniezno wypożyczony na rundę jesienną będzie Jakub Jandy. Dla nas najważniejszą sprawą było utrzymanie zespołu, który posiadaliśmy zimą przed epidemią. Wiemy wszyscy, że zarówno firmy jak i samorządu bardzo odczuły skutki ekonomiczne pandemii. Dlatego ważne jest dla nas pójście w kierunku wprowadzania naszych wychowanków do pierwszej drużyny. Udało nam się utrzymać trzon zespołu, co było dla nas ważne. Dodatkowo jest duża grupa młodych zawodników oczywiście o różnych umiejętnościach i tutaj na pewno przed nimi dużo pracy, ale tak jak powiedziałem taki jest kierunek klubu, idziemy w swoich zawodników, bo wiemy, że w takich kataklizmach możemy liczyć na swoich zawodników. A dodać należy również, że Obra nie należy do czołówki ligi pod względem finansów. Powiedziałbym nawet, że pod względem budżetu jesteśmy bliżej końca niż początku ligowej stawki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUratowani spod topora. Komuniści ponieśli w tym kraju klęskę
Następny artykułGaszynChallenge. Przedszkolaki robią przysiady i nominują burmistrzów (WIDEO)