Podczas Krakowskiego Festiwalu Filmowego zależało mi właśnie na tym, byśmy pobyli ze sobą. Bez względu na wiek, płeć, orientację seksualną czy poglądy. Trzymajmy się razem, po prostu – mówi Krzysztof Gierat, dyrektor KFF. 90 filmów pokazywanych podczas 64. edycji można oglądać w sieci do 16 czerwca.
Marta Gruszecka: Stacjonarna edycja 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego dobiegła końca. Emocje już opadły?
Krzysztof Gierat, dyrektor Krakowskiego Festiwalu Filmowego: Osiem dni festiwalu minęło jak jeden dzień. Mam dużą satysfakcję z tegorocznej edycji, przez cały czas dostaję od uczestników miłe recenzje i pochlebne opinie na temat atmosfery i poziomu prezentowanych filmów. Niektórzy z gości odwiedzili nas po raz pierwszy, m.in. Andrzej Seweryn i Katarzyna Kubacka-Seweryn, Maja Ostaszewska, Danuta Wałęsa czy Andrzej Chyra. Komentowali potem, że nie zdawali sobie sprawy z rozmachu naszego festiwalu i bogatej oferty programowej. Wyjechali zachwyceni festiwalem i Krakowem. Pani Krystyna Zachwatowicz-Wajda – opuściła tylko jeden dzień festiwalu. To właśnie obecność gości zawsze najbardziej mnie cieszy – nie tylko tych znanych i lubianych, lecz również bohaterów pokazywanych u nas filmów. Do Krakowa przyjechała m.in. cała ekipa dokumentu “Drzewa milczą” Agnieszki Zwiefki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS