A A+ A++

Kobiety biznesu vs. pandemia. Runda druga„Forbes Women” prezentuje nowy cykl rozmów z kobietami sukcesu, które już po raz drugi w tym roku musiały zaadaptować prowadzone przez siebie biznesy do sytuacji wywołanej przez pandemię. Z jakimi trudnościami przyszło im się zmierzyć i jak sobie radzą? Zobacz pozostałe historie.

Katarzyna Dziubałka od lata działa na różnych płaszczyznach. Jest właścicielką Szkoły Liderek, a w ciągu ostatnich kilku lat zorganizowała ponad 150 dużych spotkań networkingowych dla przedsiębiorców pod hasłem Wielka Wymiana Kontaktów oraz kilkadziesiąt konferencji rozwojowych dla kobiet. Z braku możliwości organizacji eventów i szkoleń w dobie pandemii, uruchomiła nowy biznes – platformę internetową dla kobiet inwestujących w nieruchomości Inwestorki.pl. Szkołę Liderek również przeniosła do internetu, gdzie stacjonarne zajęcia zostały zastąpione webinarami oraz spotkaniami na żywo z ekspertami w social mediach. – Jest to czas, kiedy trzeba być kreatywnym i elastycznie podchodzić do projektów, a przede wszystkim do klientów. Wydarzenia hybrydowe – połączenie spotkania na żywo wraz z transmisją online są już w zasadzie standardem – uważa Katarzyna Dziubka.

Forbes Women: W jaki sposób udało się pani firmie przetrwać ten rok?

Katarzyna Dziubałka: Forum Inwestorek organizuję dwa razy do roku, a tegoroczna edycja odbyła się pod koniec lutego, czyli tuż przed pandemią. Po zakończonym projekcie zazwyczaj jest chwila przerwy, która akurat zbiegła się z lockdownem. Pieniądze przekazane przez rząd pomogły wydłużyć czas odpoczynku oraz przemyśleń na nowe działania. Wcześniej przez kilka lat działałam tylko przy organizacji eventów, natomiast, aby wypromować wydarzenie, uczyłam się bardzo dużo o sprzedaży i marketingu internetowym. Cały czas zmieniałam działania i sposoby promocji. W czasie lockdownu zaczęli się do mnie odzywać znajomi, którzy potrzebowali promocji w internecie – otworzyć sklep, zacząć robić live’y. Zaczęłam też na bieżąco wykorzystywać swoje umiejętności i robić strategię marketingową dla firm, które chcą przejść na działania online. Mimo że sama organizowałam wydarzenia na żywo, promocja i sprzedaż w dużej mierze odbywały się w internecie. Okazało się, że wiedza, którą zdobyłam przez lata, jest potrzebna innymi firmom, które chciały wejść do sieci i zaistnieć bardziej w social mediach. Po publikacji pierwszych stron internetowych zaczęli się odzywać do mnie kolejni znajomi z prośbą o wsparcie marketingowe.

Jaką lekcję wyciągnęła pani podczas pierwszego lockdownu dla swojego biznesu?

W kryzysie się rozwijamy. Ten rok bardzo mocno zmusił wiele firm do działania online. Okazało się, że mnóstwo naszych klientów jest w sieci, że nie musimy się tyle przemieszczać i wynajmować siedzib czy biur i że ta widoczność w sieci jest teraz bardzo potrzebna. Ta sytuacja zmusiła wiele osób do wdrożenia nowych technologii w każdej branży.

Sama również, aby podtrzymać kontakt z grupą inwestorek, które przychodzą do nas na wydarzenia, zaczęłam organizować webinary. Zaczęłyśmy się także spotykać zdalnie na platformie Zoom, gdyż wcześniej nasze lokalne spotkania odbywały się stacjonarnie. Okazało się, że dzięki tym spotkaniom online mogły się z nami na bieżąco łączyć inwestorki z całego świata, a nie tylko te, którym udało się dotrzeć na spotkanie.

Podobne działania zastosowałam w swoim drugim biznesie, Szkole Liderek, która również nie mogła wystartować stacjonarnie. Przestawiłyśmy się na tryb zdalny, organizując webinary i live’y z ekspertami, przygotowałyśmy zadania rozwojowe, artykuły i wywiady z inspirującymi osobami. Liderki mają radzić sobie w każdej sytuacji, a kryzys zmusza do zmiany, do wykorzystania nieodkrytego potencjału w nas i tak też do tego podeszłam. Od lat rozwijam się na wielu płaszczyznach i nic nie dzieje się bez przyczyny. Gdyby wszystko szło idealnie, nie mielibyśmy okazji do zmian.

Czy ta nauka lub wnioski pozwoliły się przygotować na jesienne obostrzenia? W jaki sposób przygotowała pani swój biznes na drugą falę obostrzeń?

Niestety nie do końca. Z uwagi na ilość zleceń na strony internetowe oraz strategie marketingowe od znajomych zaczęłam powoli rozkręcać agencję działającą pod tym kątem i naturalnie stało się to moim planem B. Ponieważ rząd wprowadził nas trochę w błąd w lipcu, mówiąc, że kryzys pandemiczny mamy już za sobą, nie spodziewałam s … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiał być interes, jest katastrofa
Następny artykuł“Między listami”, czyli słuchowisko w czasie kiedy nie ma “Listów do M.”