Sezon Stefanosa Tsitsipasa przybiera coraz bardziej negatywny obrót. Grecki mistrz nie gra w tenisa najlepiej od wiosny, kiedy to po raz trzeci w karierze wygrał Masters 100 w Monte Carlo. Najlepszego Tsitsipasa można zobaczyć tylko na czerwonej glinie, zbyt mało dla gracza, który wydawał się przeznaczony do zdobycia kilku tytułów Wielkiego Szlema, kiedy grał swoje pierwsze mecze w trasie ATP. Pomimo triumfu w Monte Carlo, 2024 roku Stefanosa nie można uznać za satysfakcjonujący. Mistrz Nitto ATP Finals 2019 przegrał zbyt wiele meczów, w których był wielkim faworytem i nie błyszczał nawet w turniejach Wielkiego Szlema.
Odnosi się wrażenie, że nawet cofnął się w stosunku do sytuacji sprzed kilku lat, a jego przeciwnicy doskonale znają jego słabości. Grecki as ma nadzieję zakończyć rok dobrymi wynikami, ale w Tokio doszło do kolejnej przedwczesnej eliminacji. Były finalista French Open został pokonany przez młodego Amerykanina Alexa Michelsena wynikiem 4-6 6-1 6-2 w godzinę i 48 minut.
Po dotarciu do ćwierćfinału French Open, przegrywając z 4-krotnym mistrzem Wielkiego Szlema Carlosem Alcarazem, poziom Stefanosa spadł jeszcze bardziej i doszło do jego separacji z ojcem Apostolosem. Kariera greckiego asa prawdopodobnie spadnie w przepaść, jeśli w nadchodzących miesiącach nie nastąpi poprawa. Tsitsipas potrzebuje wstrząsu, w przeciwnym razie jego upadek może już się rozpocząć.
Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS