Jako pierwsze informację podały kurdyjskie media, razem ze zdjęciami pięknej kobiety o migdałowych oczach: Avin Irfan Zahir pochodziła z dystryktu Zakho w prowincji Duhok, a zachorowała z powodu odwodnienia i zimna.
Tak jak wielu jej rodaków, szukała wraz z rodziną spokojnej, bezpiecznej przystani do życia. Na polsko-białoruskiej granicy znalazła piekło push-backów w skrajnych, niemożliwych do przeżycia warunkach.
Prof. Joanna Bocheńska z Uniwersytetu Jagiellońskiego zwraca uwagę, że w kurdyjskim brzmieniu imię zmarłej brzmi właściwie Evîn i znaczy Miłość.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS