A A+ A++

Jako pierwsze informację podały kurdyjskie media, razem ze zdjęciami pięknej kobiety o migdałowych oczach: Avin Irfan Zahir pochodziła z dystryktu Zakho w prowincji Duhok, a zachorowała z powodu odwodnienia i zimna.

Tak jak wielu jej rodaków, szukała wraz z rodziną spokojnej, bezpiecznej przystani do życia. Na polsko-białoruskiej granicy znalazła piekło push-backów w skrajnych, niemożliwych do przeżycia warunkach.

Prof. Joanna Bocheńska z Uniwersytetu Jagiellońskiego zwraca uwagę, że w kurdyjskim brzmieniu imię zmarłej brzmi właściwie Evîn i znaczy Miłość.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUdany debiut Rangnicka w Man United. Zespół Klicha uratował remis
Następny artykułBolidy w strzępach zaraz po starcie