- Większość migrantów, którzy przemierzając “szlak bałkański” dotarło na Słowację, dostaje tymczasowy, legalny pobyt w tym kraju
- Wbrew pozorom to dla tych ludzi zła informacja. Uchodźcy nie chcą bowiem zostać na Słowacji, tylko starać się o azyl w Niemczech. Tymczasem dokumenty, jakie dostają od rządu w Bratysławie, nie pozwalają im legalnie wjechać do Polski czy Czech
- Polska Straż Graniczna, jeśli zatrzyma na terenie naszego kraju osoby, które mają prawo pobytu na Słowacji, natychmiast odstawia ich z powrotem na terytorium tego kraju
- To sprawia, że wielu migrantów zostało niejako uwięzionych na Słowacji. Wszystko w sytuacji, gdy ten kraj nie oferuje uchodźcom niemal żadnej materialnej pomocy, miejsc noclegowych czy zapomóg
- Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu
Jak pokazują badania, jedną z największych zalet członkostwa w Unii Europejskiej Polacy wskazują możliwość swobodnego podróżowania, czyli strefę Schengen. Polska należy do niej od 2007 r. Ale w ostatnich miesiącach kilka państw w Europie mocno ograniczyło zasady wolnego przepływu ludzi.
Od początku października na niektórych wewnętrznych granicach Unii wróciły bowiem kontrole graniczne. Słowacy prowadzą je na granicy z Węgrami, Austria na granicy ze Słowacją i Czechami, Czesi i Polaka na granicy ze Słowacją a Niemcy na granicy z Polską i Czechami. Dzieje się tak, bo w ostatnich miesiącach lawinowo rosła liczba migrantów (głównie z Bliskiego Wschodu) podróżujących do Niemiec tzw. szlakiem bałkańskim. Chcąc skończyć z tym procederem i odciążyć Niemcy, wymienione powyżej państwa zaczęły lepiej chronić swoje granice.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS