Japoński producent ujawnił, że problemy ze sprzęgłem sprawiły, iż zwycięski samochód Toyota GR010 Hybrid #8 tracił kilka sekund podczas każdego pit stopu w stosunku do ich drugiego auta #7, w końcowej fazie ośmiogodzinnego wyścigu.
Dyrektor techniczny Toyota Gazoo Racing Europe, Pascal Vasselon, wskazał, że problem stał się „krytyczny”, a „podczas jednego z pit stopów ledwo udało się uruchomić pojazd”.
Kłopot ze sprzęgłem sprawił, że kierowcy mieli trudności z tradycyjnym, ponownym uruchomieniem auta w alei serwisowej. W zaistniałych okolicznościach swoje stanowisko opuszczali korzystając jedynie z napędu elektrycznego dla przedniej osi przed uruchomieniem jednostki V6.
– Sprzęgło nie odpuszczało, więc nie mogliśmy użyć rozrusznika – wyjaśnił Vasselon. – Próbowaliśmy więc korzystać z napędu elektrycznego, ale przy ruszaniu przednie zimne opony buksowały, a tylne koła były zablokowane. W tej sytuacji ponowne uruchomienie silnika spalinowego zajmowało sporo czasu.
Vasselon wyjaśnił, że ekipa TGR zdołała później załagodzić problem, próbując „odpalić” pojazd na drugim, a nie na pierwszym biegu.
– W końcu zdecydowaliśmy się na uruchomienie jednostki napędowej będąc na drugim biegu, co okazało się lepszym rozwiązaniem – przyznał.
Vasselon nie oszacował dokładnej straty czasu prototypu #8 wynikającej z powyższej usterki, ale wyjaśnił, że pojawiła się ona dość wcześnie w wyścigu, chociaż największe komplikacje spowodowała w trakcie „ostatnich trzech, kluczowych pit stopów”.
Opisał finał WEC, 8 Hours of Bahrain, jako „dość intensywny, ponieważ mieliśmy problemy z obydwoma samochodami”, mimo że Toyota odnotowała czwarty dublet w tegorocznej kampanii.
Prototyp oznaczony numerem siedem, który prowadzili Kamui Kobayashi, Mike Conway i Jose Maria Lopez, sklasyfikowany 46 sekund za „ósemką”, został dotknięty awarią jednego z czujników momentu obrotowego na wale napędowym. Zastosowanie tego sensora jest obowiązkowe w klasie Hypercar.
Był to podobny feler do tego, który spotkał Kobayashiego i jego kolegów podczas rundy WEC w Portimao w kwietniu. Naprawa przełożyła się wtedy na sporą stratę czasową i dopiero dziewiąte miejsce załogi.
W Portugalii uszkodzony został wewnętrzny element elektroniczny, a tym razem rozpadł się cały czujnik.
Nowe protokoły wprowadzone od czasu zawodów w Portimao w kontekście wytycznych dotyczących monitorowania dystrybucji mocy w pojeździe podczas wyścigu sprawiły, że w Bahrajnie strata czasu nie była już tak dotkliwa.
– Aby upewnić się, że nie zyskujemy żadnej nieprzepisowej korzyści, gdy dochodzi do takiej usterki, musimy obniżyć moc samochodu – wytłumaczył Vasselon obowiązujące zasady.
Zawirowania z samochodem #7 pojawiły się około połowy wyścigu. Natomiast nawet gdyby nie ten szkopuł i wygrali by zawody, to Buemiemu, Hartley’owi i Hirakawie wystarczało trzecie miejsce, aby przypieczętować mistrzostwo w klasyfikacji kierowców.
Video: 8 Hours of Bahrain 2023 – Ostatnie minuty wyścigu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS