Mieszkaniec Krotoszyna postanowił sparodiować nowe logo Poznania.
Nie milkną komentarze na temat nowej identyfikacji wizualnej Poznania. Nowe logo miasta zaprezentowano w środę podczas konferencji Impact’24 – największej konferencji gospodarczo-technologicznej Europy Środkowo-Wschodniej. To seria wydarzeń z udziałem twórców, przedsiębiorców, startupowców, polityków, samorządowców, przedstawicieli firm technologicznych, a także gości światowego formatu jak Michelle Obama (była Pierwsza Dama USA), Sanna Marin (była premier Finlandii) czy prof. Didier Queloz (laureat nagrody Nobla z dziedziny fizyki).
Liczne panele i wydarzenia przyciągnęły wielu gości, a sam kongres relacjonowały ogólnopolskie media nadając rozgłos imprezie. Tę sposobność postanowili wykorzystać przedstawiciele Poznania, którzy zaprezentowali nową identyfikację wizualną marki (czyli w tym przypadku miasta). Światło dzienne oficjalnie ujrzało nowe logo, które było powodem wielu dyskusji nie tylko podczas konferencji, ale także w internecie.
Nie wszystkim przypadło ono do gustu. Pojawiły się prześmiewcze komentarze czy zderzanie projektu z kwotą, jaką zapłacono za przygotowanie identyfikacji.
Z przymrużeniem oka natomiast podszedł do sprawy pewien mieszkaniec Krotoszyna, który zainspirowany nowym znakiem rozpoznawczym Poznania postanowił zaprojektować podobne, ale związane z jego miastem. Żart podchwycili przedstawiciele Urzędu Miasta i Gminy, którzy opublikowali na fanpage’u jego pracę pisząc: „Zainspirowani zmianami w stolicy naszego województwa podsyłamy Wam do konsultacji pewien projekt autorstwa jednego z naszych Mieszkańców. Adam Pluta – dziękujemy za przesłaną grafikę i cenę o jakieś 150 tys. mniejszą niż oryginał”. „Moje możecie mieć za darmo”.
150 tys. zł to kwota, jaka pojawiła się w przestrzeni medialnej i jaką Poznań miał zapłacić za nową identyfikację. Pod postem na Facebooku rozgorzała dyskusja. „Leżymy i K*wiczymy. Wdzięczni mieszkańcy” – napisała z przekąsem jedna z internautek. „Chyba żartujecie?” – skomentowała kolejna, na co odpowiedzieli przedstawiciele miasta: „oczywiście, że tak”. Z kolei autor grafiki napisał z humorem: „za darmo to uczciwa cena”.
A Wy jak oceniacie to, aby miasto (obok herbu) miało jeszcze logo zmieniane co kilka lat, jak ma to miejsce obecnie w przypadku wielu samorządów? Napiszcie w komentarzach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS