Seria “Wiedźmin” od CD Projekt RED wypromowała Polskę na świecie, ale na krajowym podwórku wpływ giganta nie jest aż tak wielki – przekonuje Maciej Miąsik, jedna z najbardziej znanych postaci polskiej branży gier. Jego zdaniem więcej pod tym względem zawdzięczamy firmie PlayWay.
– Nie jestem fanem metod pracy Krzysztofa Kostowskiego, ale muszę mu oddać to, że moim zdaniem PlayWay zrobił dla polskiego gamingu więcej niż CD Projekt. CD Projekt może zmienił postrzeganie branży, ale realnych pieniędzy w sektor i w teamy, które realizują swoje projekty Krzysiek włożył dużo, dużo więcej – powiedział Maciej Miąsik w rozmowie z serwisem strefainwestorow.pl.
Słowa na pierwszy rzut oka wydają się szokujące. W końcu znaczenie “Wiedźmina” jest ogromne. Zanim CD Projekt RED powstał i zajął się tworzeniem własnych gier, CD Projekt aktywnie działał na polskim rynku wydawniczym. Dziś to już mniej opłacalna gałąź, ale w latach 90. właśnie od tego CDP zaczynał. I to jemu zawdzięczamy kultowe lokalizacje, jak np. polska wersja serii “Baldur’s Gate”.
Miąsik zwraca uwagę, że globalne sukcesy CD Projekt RED w żaden sposób nie wpływają na młodych twórców, którzy dopiero zaczynają swoją karierę.
Zobacz też: NASA podaje koszty lądowania na Księżycu w 2024. Ponad 35 mln dolarów niepokoi ekspertów
– Wszystkim innym, którzy nie chcą robić takich gier jak CD Projekt, albo mają swój pomysł, pieniądze może dać Krzysiek. On inwestuje w te studia, nigdy nie sprzedaje akcji, mniej lub bardziej, ale zawsze je wspiera i dzięki niemu są w stanie pozyskać inwestorów – przekonuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS