Sąd poza karą więzienia czy grzywny może też orzec tzw. przepadek na rzecz Skarbu Państwa. Przepadek może dotyczyć na przykład samochodów, biżuterii czy złotych monet. Najczęściej są one sprzedawane w drodze licytacji, a pieniądze z ich sprzedaży zasilają budżet państwa.
Czasem jednak bywa inaczej. Sądy niekiedy orzekają przepadki ze wskazaniem konkretnych podmiotów.
Ostatnio głośno było o sprawie pumy Nubii. Sąd orzekł przepadek pumy Nubii na rzecz Skarbu Państwa i zlecił wykonanie wyroku Ogrodowi Zoologicznemu w Poznaniu. Z wyrokiem nie godził się mężczyzna, który mieszkał z drapieżnikiem przez 6 lat. Właściciel nie chciał oddać zwierzęcia i uciekł z nim do lasu. Po obławie zwierzę trafiło do zoo w Chorzowie.
Dzika puma w Chile. Kolejny taki przypadek na ulicach Santiago
Jak podaje “Rzeczpospolita”, nietypowe przypadki ma też na swoim koncie Warszawski Sąd Okręgowy. Orzekł on przepadek zabytkowego zegara z XVII wieku, który był przemycany przez pewnego zakonnika. Zegar trafił do Naczelnej Organizacji Technicznej.
Z kolei w jednym z sądów rejonowych w Łodzi ogłoszono przepadek trzech królików, dwóch szynszyli i trzech myszoskoczków. Podstawą była ustawa o ochronie zwierząt. Ich dalszym losem miało zająć się jedno ze stowarzyszeń opiekujących się zwierzętami.
Duża część rzeczy, których przepadek orzeka sąd, to narzędzia, które służą do popełnienia przestępstwa: noże, siekiery, łopaty, kije bejsbolowe. Po wyroku są niszczone.
Co istotne, przepadku nie orzeka się, jeżeli przedmioty podlegają zwrotowi pokrzywdzonemu. Zgodnie z Kodeksem karnym orzeczenie przepadku jest obowiązkowe, kiedy przedmioty pochodzą bezpośrednio z przestępstwa, ale fakultatywne w przypadku narzędzi przestępstwa.
Jaka jest różnica? Na przykład samochód ze specjalnie skonstruowanymi skrytkami, którym przemytnik próbował nielegalnie wywieźć papierosy, to przedmiot służący do popełnienia przestępstwa. Jednak już same papierosy to przedmioty pochodzące z przestępstwa.
Co ciekawe, wiele samochodów, które służyły do przemytów i miały specjalne skrytki, jeździ teraz po polskich drogach. Pogranicznicy z Przemyśla w 2016 r. przejęli 224 takie samochody. Ze sprzedaży ich do budżetu państwa wróciło 650 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS