Orędzie zostało nagrane w zamku Stenhammar w Södermanland (region na zachód od Sztokholmu), gdzie para królewska przebywa od wybuchu pandemii. Karol Gustaw zaczął od stwierdzenia, że koronawirus zadał poważny cios gospodarce i całemu szwedzkiemu społeczeństwu. Podziękował wszystkim tym, którzy swoją nieustanną pracą zapewniają usługi, które każdy brał za pewnik. I uważa, że szczególnie dla osób starszych, najbardziej zagrożonych, wszyscy muszą działać bezinteresownie i odpowiedzialnie.
Obejrzyj: jak gwiazdy spędzają kwarantannę
Król Szwecji zwrócił się też do poddanych, którzy tak jak on przeżywają teraz Wielki Tydzień i czekają na święta Wielkanocy. Zdaje sobie sprawę, że w tym roku będzie to smutny czas bez spotkań z bliskimi i wyjazdem do rodziny. – Ale musimy to zaakceptować. Przemyśleć i przygotować się do pozostania we własnych domach – mówił monarcha.
– Może to wywołać smutek, ale będzie więcej świąt Wielkanocy – podkreślił król, zwracając uwagę na drobne wyrzeczenia, z którymi musi się teraz liczyć większość poddanych. I zaznaczył, że są one na pewno o wiele mniejsze niż poważne zachorowanie czy utrata kogoś bliskiego.
– Za kilka tygodni skończę 74 lata. To całkiem poważny wiek, który świadczy o tym, że przeżyłem wiele kryzysów, które dotknęły Szwecję – mówił Karol Gustaw, wykorzystując przesłanie nadchodzącego święta do rozpowszechnienia optymizmu.
– Droga jest długa i trudna, ale światło zatriumfuje nad ciemnością i po wszystkim znowu poczujemy nadzieję – podkreślił król Szwecji.
Według danych WHO (6 kwietnia godz. 12:00) w Szwecji wykryto koronawirusa u 6993 osób i odnotowano 428 zgonów. Średnia liczba zachorowań na milion mieszkańców to 676,7. W Polsce ta średnia wynosi 106 na milion. Warto zauważyć, że w Szwecji gęstość zaludnienia to 23 osoby na 1 km2, tymczasem w Polsce mamy 123 osoby na 1 km2.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS