A A+ A++

Napisała do nas Pani Ania z Muranowa, która chciała opisać jak wygląda w praktyce akcja #zostanwdomu w Jej dzielnicy.

„Witam serdecznie. Piszę do Państwa bo sądzę iż trzeba nagłaśniać tego typu niodpowiedzialne zachowania takie jak te na Muranowie.

Krew mnie zalewa jak słyszy się non stop o wzroście zachorowań i akcji „zostań w domu” a wychodząc na balkon słyszę cały dzień piski i krzyki bawiących się dzieci.Mało tego towarzyszą im rodzice.

Ja się pytam gdzie jest policja?Dlaczego jeden siedzi w domu bo się boi a drugi wychodzi i naraża rodzinę? Z takim podejściem nigdy nie wyjdziemy z tej epidemii i będziemy siedzieć pół roku w domach. Zwracając grzecznie uwagę usłyszałam „To moje dzieci i mój problem a nie Pani” Ręce opadają.

Zróbcie proszę jakiś dosadny wpis bo może wtedy ludzie pójdą po rozum do głowy.Zdjęcia na szybko robione w ciągu dnia .Pozdrawiam i dziękuję” – pisze Czytelniczka w wiadomości do redakcji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGlapiński: Inflacja jest teraz ostatnim problemem, mamy groźbę deflacji
Następny artykuł“Nasz Dzień” Fotograf ślubny