A A+ A++

Rosyjskie władze stawiają się w roli ofiary działań Ameryki i „niektórych krajów Unii” w sprawie dokończenia gazociągu Nord Stream 2. Domagają się sprawiedliwości i uczciwej konkurencji czyli takiej, gdzie na rynku będzie tylko Gazprom.

– Rosja nie zna konkurentów na rynku dostaw gazu rurociągowego. Działania USA wobec Nord Stream 2 to nic innego jak nieuczciwa konkurencja – powiedział w piątek Dmitrij Pieskow w państwowej telewizji Russia Today, rzecznik prezydenta Rosji.

Zdenerwowanie Kremla wywołała ostatnia decyzja Amerykanów. W połowie tygodnia Kongres i Senat USA zgodziły się na uwzględnienie w ustawie budżetowej na rok 2021 poprawki dotyczącej nowych sankcji dla Nord Stream 2. Sankcje mają dotyczyć wszystkich firm ubezpieczeniowych i certyfikujących, które współpracują z rosyjskimi statkami biorącymi udział w budowie gazociągu.

Pytany o wolny rynek gazu (spotowy) w Unii, Pieskow zaznaczył, że „ jest znacznie mniej stabilny niż rynek gazu rurowego. A Rosja nie zna konkurentów na rynku dostaw gazu rurociągowego. Ten rynek jest stabilny, generalnie tańszy, bardziej niezawodny i zaprojektowany na długi okres” – zachwalał Pieskow. Zaznaczył, że daje to odbiorcom gazu możliwość kalkulacji długofalowych planów rozwoju.

Infrastruktura gazowa na Ukrainie/Bloomberg

Poproszony o wyjaśnienie, czy to oznacza, że ​​Rosja oskarża Stany Zjednoczone o działania mające na celu wyparcie rosyjskiego gazu z Europy, rzecznik Kremla wyjaśnił, że są to działania prowadzone ze złym nastawieniem i w „niesprawiedliwy sposób”.

„To absolutnie nieuczciwa konkurencja – nic więcej. Ambasadorowie Stanów Zjednoczonych w stolicach europejskich nie boją się zapraszać, nawet wzywać szefów firm (koncernów energetycznych zaangażowanych w projekt – red), z tych krajów i upominać ich jak nauczyciel studenta, na temat niecelowości kontynuowania tego projektu ”- dodał przedstawiciel prezydenta. Szefowie Gazpromu, Rosneftu, Rosatomu cyklicznie meldują się na Kremlu po wytyczne.

Nord Stream 2 przewiduje budowę dwóch nitek gazociągu o łącznej przepustowości 55 mld m sześc. gazu rocznie z wybrzeża Rosji przez Bałtyk do Niemiec. Realizuje go spółka Nord Stream 2 AG, której jedynym udziałowcem jest Gazprom. Partnerzy europejscy – Royal Dutch Shell, OMV (Austria), Engie (Francja), Uniper i Wintershall (Niemcy) – finansują połowę projektu czyli do 950 mln euro każdy.

Projektowi aktywnie sprzeciwiają się Stany Zjednoczone zainteresowane zwiększeniem eksportu własnego LNG do Unii, a także Ukraina i szereg krajów europejskich w tym Polska.

W grudniu 2019 r administracja Donalda Trumpa nałożyła na projekt sankcje zobowiązując firmy zaangażowane w instalację do natychmiastowego wstrzymania budowy. Główny wykonawca – szwajcarski Allseas niemal natychmiast ogłosił zawieszenie gazociągu. Od czego momentu budowa stoi. Do położenia pozostało jeszcze 160 km rur. W październiku USA rozszerzyły sankcje o firmy świadczące usługi, dostarczające sprzęt lub fundusze na modernizację lub wyposażenie statków w ramach proje … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSytuacja epidemiologiczna w powiecie kłodzkim. Sobota, 14 listopada
Następny artykułSpłonęły dwa auta w garażu