Kraków – Częstochowa to w ostatnim czasie częsty kierunek transferów z Cracovii. Pod Jasną Górą jest już czterech piłkarzy, którzy niedawno grali jeszcze przy Kałuży. W poniedziałkowym spotkaniu (godz. 19) Cracovia chce powtórzyć wynik sprzed dwóch miesięcy, kiedy pokonała Raków na swoim stadionie 2:0.
Tamto zwycięstwo dało Pasom utrzymanie w ekstraklasie. Teraz obie drużyny zaczynają nowy sezon. Cracovia ma, po średnim występie z Piastem, punkt uratowany w ostatnich minutach meczu. Z kolei Raków pokonał 2:0 beniaminka Motor Lublin.
– Pierwsza kolejka dla wielu zespołów była daleka od ideału. To początek ligi, nie możemy podejmować nerwowych ruchów – mówi trener Dawid Kroczek.
Cracovia. Powtorzyć wynik z wiosny
Sztab Pasów oglądał spotkanie Rakowa z Motorem na żywo. Opiekun Pasów przyznaje, że w ich grze widać energię, dużą intensywność i wysokie tempo gry. Drużyna, którą po Dawidzie Szwardze przejął Marek Papszun, sporo się zmieniła.
– Przyjście trenera Papszuna dało zawodnikom duży bodziec. To na pewno nie będzie takie samo spotkanie, niż to wygrane przez nas na wiosnę – przyznaje Kroczek.
Patryk Makuch zagra przeciwko Cracovii
Najnowszym, głośnym i najdroższym ruchem między klubami był transfer Patryka Makucha. Pasy nie muszą martwić się o zastępstwo dla napastnika, bo szybko je znalazły, a Mick van Buren zdobył gola już w swoim debiucie.
Dla 25-letniego Polaka będzie to sentymentalny mecz. – Życzę Patrykowi jak najlepiej. To naprawdę dobry piłkarz, który w zeszłym sezonie nam bardzo pomógł. W szczególności mi – grał dobre mecze, strzelał bramki, asystował. Decyzja, jaką podjął, to jego wybór, mogę mu tylko kibicować, ale oczywiście nie w meczu z nami – uśmiecha się trener Cracovii.
Oprócz Makucha, w Rakowie grają też inni byli zawodnicy Cracovii: Matej Rodin i Kamil Pestka, a także Jakub Myszor. O nich zapytany został przed meczem Marek Papszun, który nie ukrywał, że krakowska kolonia w Rakowie jest coraz większa. – Wierzę, że będą celować do właściwej bramki – żartował.
Dwaj pierwsi zagrali w pierwszej kolejce pełne 90 minut. Myszor na swoją szansę musi czekać. W poprzednim sezonie zagrał tylko trzy mecze, ale Pesta i Rodin też nie byli częstymi wyborami trenera Szwargi (odpowiednio pięć i sześć występów)
Częstochowianie tuż przed meczem z Cracovią ogłosili pozyskanie konkurenta do gry w ataku dla Makucha. Nowym napastnikiem drużyny został Jonatan Braut Brunes, 23-letni Norweg, prywatnie kuzyn gwiazdy Manchesteru City Erlinga Haalanda.
Kto w bramce?
Po meczu z Piastem opiekun Cracovii sygnalizował, że jego drużyna potrzebuje jeszcze czasu, aby się zgrać. Rywalizacja jest na wielu pozycjach, ciekawie również wygląda ta w bramce, bo pewnego w poprzednim sezonie Sebastiana Madejskiego wygryzł w pierwszej kolejce nowy przy ul. Kałuży Henrich Ravas.
Kroczek przekonuje, że rywalizacja w bramce cały czas jest otwarta. – Nie chciałbym nikomu z góry odbierać miejsca w składzie ani go przydzielać – sygnalizuje.
Słowak dobrze czuje się w nowym klubie. Przekonuje, że został miło przyjęty przez kolegów z drużyny i nie ma problemów z komunikacją, bo porozumiewa się i po polsku, i po angielsku. Żałuje jedynie, że nie udało się sfinalizować transferu szybciej, aby wcześniej być już przy Kałuży.
– Jak będą wyniki, to ten czas będzie spędzony jeszcze lepiej – przekonuje nowy bramkarz Cracovii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS