Kilkudniowe spotkanie było przygotowywane od 2018 roku w ramach unijnego projektu. Z powodu pandemii miało odbyć się online. Rozpoczęcie obrad zaplanowano na środę.
Protest białoruskiej opozycji
– Byliśmy w szoku, że Polacy chcą brać udział w rozmowach z ludźmi z Izby Przemysłowo-Handlowej w Mińsku, którzy jawnie popierają reżim Aleksandra Łukaszenki. Zwróciliśmy polskiej stronie uwagę, że takie obrady mogą zostać odebrane na Białorusi jako wsparcie dla reżimu i wykorzystane propagandowo – słyszymy od jednego z białoruskich opozycjonistów, który dowiedział się o spotkaniu w Mińsku. Prosi o zachowanie anonimowości, bo na Białorusi za krytykowanie poczynań rządu mogą go spotkać surowe restrykcje.
– To prawda, zaczęły do nas napływać głosy uświadamiające nam, z kim te rozmowy miałyby się odbyć i jak to zostałoby przyjęte na Białorusi – przyznaje “Wyborczej” Błażej Wągiel, który miał brać udział w spotkaniu. – Idea spotkania zrodziła się na długo przed ostatnimi wydarzeniami na Białorusi. Gdy tylko Izba Przemysłowo-Handlowa w Krakowie zorientowała się w całej sytuacji, postanowiła odwołać spotkanie – dodaje.
Kraków wycofuje się ze współpracy
Izba Przemysłowo-Handlowa w Krakowie wydała w tej sprawie oświadczenie:
“Wraz z przedsiębiorcami, którzy zgłosili się do udziału w misji gospodarczej, w poczuciu odpowiedzialności i dbałości o wizerunek polskich przedsiębiorców, a także aby podkreślić całkowitą apolityczność naszych biznesowych działań, podjęliśmy decyzję o rezygnacji w chwili obecnej z misji online na Białoruś.
Bardzo jest nam przykro, że przedsiębiorcy, którzy zgłosili się do udziału w misji – zaplanowanej na etapie tworzenia projektu unijnego w 2018 roku – zostali oprócz stonowanych próśb o informacje, niesłusznie posądzeni o polityczne motywacje i choćby pośrednie sprzyjanie obecnemu obozowi władzy na Białorusi. Jest to dla nich bardzo krzywdzące, ponieważ zgłaszając się na tę misję, robili to w najlepszej wierze i w przekonaniu – zgodnie z zapewnieniami Izby Przemysłowo-Handlowej w Mińsku – że podmioty, z którymi będą rozmawiać, są prywatnymi firmami, a rozmowy miały mieć tylko i wyłącznie charakter biznesowy. Jedynym celem przedsiębiorców i Izby była, niemotywowana w żaden polityczny sposób, chęć rozwijania współpracy z białoruskimi firmami”.
“Bez nacisków politycznych”
Izba Przemysłowo-Handlowa w Krakowie zapewnia też, że na etapie ustaleń zwracała uwagę stronie białoruskiej, by to spotkanie było pozbawione nacisków politycznych: “W uzgodnieniu z Izbą w Mińsku, IPH w Krakowie ustaliła już na etapie pierwszych rozmów w 2019 roku, że misja ma być pozbawiona jakiegokolwiek wymiaru sugerującego odniesienia polityczne – z programu misji wyeliminowana została w związku z tym, przyjęta zwyczajowo w takich razach formuła prezentacji Izby w Mińsku. W ramach programu przewidziano jedynie spotkania B2B polskich przedsiębiorców z przedsiębiorcami białoruskimi. Raz jeszcze pragniemy podkreślić, że naszym jedynym celem był rozwój bezpośredniej współpracy gospodarczej polsko-białoruskiej, a przedsiębiorcy mający brać udział w misji są nie tylko znaczącymi podmiotami w swoich branżach, ale prezentują także najwyższy poziom etyki biznesowej. Mamy nadzieję, że w przyszłości taka polsko-białoruska współpraca gospodarcza zyska stosowny wymiar i będzie się mogła z sukcesami rozwijać”.
Czekając na przemiany
– Mamy nadzieję, że w końcu dojdzie do przemian demokratycznych na Białorusi. Wtedy będzie można powrócić do pomysłu współpracy z tym krajem – mówi Błażej Wągiel.
– Też liczymy na przemiany demokratyczne w naszym kraju. By do nich doszło, potrzebujemy wsparcia dla prodemokratycznych działaczy, a nie legitymizowania rządowego reżimu. Dobrze, że krakowscy przedsiębiorcy wycofali się ze współpracy z Mińskiem – komentuje białoruski działacz opozycji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS