Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Czteroletnie prace obejmujące krakowski Zakrzówek zostaną ukończone zgodnie z planem. Efektem będzie nowoczesne, wręcz modernistyczne kąpielisko, serwujące odwiedzającym całą gamę atrakcji. “Krakowska Chorwacja” kusi ciekawą zabudową i turkusową taflą wody, niestety nie wszyscy mieszkańcy stolicy królów pałają z tego tytułu optymizmem.
Krakowski Zakrzówek – wielkie otwarcie już w tym sezonie
Zakrzówek to prawdziwa perełka na mapie Krakowa. Wapienne Skałki Twardowskiego, krystaliczna, turkusowa woda i ogrom zieleni, od lat kusiły mieszkańców i przyjezdnych – wówczas kąpiele były zabronione, jednak chętnych nigdy nie brakowało. Sytuacja zmieniła się gdy w 2016 roku za prawie 26 mln złotych miasto wykupiło teren Zakrzówka. Stworzono plan na zagospodarowanie przestrzeni, a już od 2019 roku miejsce zamieniło się w plac budowy. Prace są na finiszu, a już w czerwcu tego roku nastąpi oficjalne otwarcie.
Baseny ulokowane na powierzchni tafli wody to niejedyna atrakcja, która czeka mieszkańców Krakowa. W bliskim otoczeniu powstał także park, w którym będzie można skorzystać z kąpielisk, przestrzeni wspinaczkowych, tras rowerowych, ścieżek zdrowia, miejsc piknikowych czy wybiegu dla psów. Znajdzie się także miejsce na Centrum Sportów Wodnych, Centrum Informacji Ekologicznej, restaurację, tarasowe pomosty widokowe czy wypożyczalnię sprzętu sportowego. Wielkie otwarcie, zgodnie z zapowiedzią ma nastąpić pierwszego dnia czerwca.
Nie wygląda na to, by mogło wydarzyć się coś, co by wstrzymało otwarcie kąpieliska w czerwcu. Sezon kąpielowy w Polsce trwa od czerwca do września i nie chcielibyśmy, aby mieszkańcy stracili choćby jeden dzień. Od 1 czerwca będziemy więc starali się udostępnić w sposób bezpieczny kąpielisko na Zakrzówku
– mówi Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie, w rozmowie z Krakow.pl
Otwarcie zakrzówka – złota inwestycja czy dewastacja natury?
Ogrom atrakcji oraz nowy plan zagospodarowania przestrzeni nie przypadł do gustu sporej części mieszkańców Krakowa. O ile turkusowa tafla kusi swym pięknem, tak modernizacja nie koniecznie. Jak możemy przeczytać na Facebooku @Zakrzówek:
Ten projekt to jedna wielka malwersacja środków, plucie w twarz mieszkańcom i dewastacja natury
Ogrodzenie terenu, metalowe bramki na wejściu i sprowadzenie do “krakowskiej Chorwacji” rzeszy turystów nie wydaje się być dla mieszkańców dobrym pomysłem. Władzom zarzuca się także popartą zyskiem i ambicją ingerencję w naturalne środowisko oraz brak poszanowania dla wielu gatunków roślin czy zwierząt. Pojawiają się jednak także głosy poparcia, które podkreślają, że zmiany są dobre, a rozsądne zarządzanie i zagospodarowanie owej przestrzeni może być wspólnym dobrem i przy okazji chlubą Krakowa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS