A A+ A++

Już na pierwszych kadrach możemy się przekonać, że rudowłosej Heddzie nie brakuje ani odwagi, ani bujnej wyobraźni. Widzimy, że ta mieszkająca w sierocińcu dziewczynka naprawdę świetnie daje sobie radę w trakcie wspinaczki po pokrytym śniegiem i lodem zboczu. Wkrótce dowiadujemy się również, że często opowiada ona różne niestworzone historie o przygodach, których w rzeczywistości oczywiście nie przeżyła. No cóż, z tego powodu inne dzieci w najlepszym razie żartują sobie z Heddy, ale jesteśmy też świadkami tego, że pewna dwójka – Sara i Arn – potrafi być dla niej wyjątkowo niemiła.

Niewątpliwie sporo radości dają zaś dziewczynce zabawy z bałwankiem Olafem. A Hedda będzie czuć się jak w siódmym niebie, kiedy – za sprawą śnieżnego przyjaciela ora Kristoffa – zostaje zaproszona przez księżniczkę Annę na królewską kolację do zamku Arendelle. Z przyjemnością obserwujemy, jak wszyscy w sierocińcu pomagają bohaterce przygotować się do tej wizyty, ciesząc się wraz z nią z zaszczytu, jaki ją spotkał. Niestety dziewczynka tam nie dociera, a winę za to ponoszą Sara i Arn. Co gorsza, Hedda decyduje się uciec i udaje się do Zakazanej Krainy, aby udowodnić wszystkim, że jest naprawdę odważna.

Trudno byłoby się nie przejąć losem dziewczynki, która samotnie przemierza odludny obszar, na którym panują niezwykle trudne warunki atmosferyczne i wyjątkowo często schodzą potężne lawiny. Wkrótce obserwujemy więc, jak na poszukiwania Heddy wyrusza kilka grup poszukiwawczych. Pierwszą z nich tworzą Kristoff i Anna oraz Sven, drugą Elsa i Olaf, ale pewnym zaskoczeniem może być skład trzeciej. Otóż popełnione błędy chcą odkupić Sara i Arn, więc na własną rękę próbują odnaleźć zaginioną. Szybko się jednak okazuje, że w tym przypadku obecność dzieci jest raczej kłopotem niż pomocą…

W „Ukrytej mocy” będziemy więc świadkami wielu trzymających w napięciu scen, a bohaterowie będą musieli sobie poradzić nie tylko z rozmaitymi niebezpieczeństwami, ale również z własnymi emocjami. Okazuje się też, że to drugie wyzwanie może być równie trudno jak to pierwsze, ale zawsze warto spróbować zmienić się na lepsze. Rozwój wydarzeń i przemiany zachodzące w bohaterach są może nieco zbyt łatwe do przewidzenia, ale dzieciom nie powinno to przeszkadzać. Co istotne, nie można mieć specjalnych zastrzeżeń do warstwy graficznej, która skutecznie przyciąga wzrok młodych czytelników. A wszystko to razem sprawia, że album ten okazuje się całkiem atrakcyjną lekturą.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOdznaczenia i pieniądze dla strażaków z regionu
Następny artykułStołówka marzeń w “Siódemce”