Prima aprilis, czyli po łacinie pierwszy kwietnia, to dzień żartów, kiedy można celowo kogoś nabierać, płatać figle i opowiadać zmyślone historie. Tego dnia dozwolone są nawet drobne kłamstewka 😉 Pochodzenie tego zwyczaju nie jest dokładnie wyjaśnione, przypuszcza się, że ma związek z reformą kalendarza w 1582 roku, kiedy to ustalono, że rok będzie się zaczynał pierwszego stycznia, a nie, jak do tej pory, pierwszego kwietnia. Nie wszyscy jednak dowiedzieli się o tej zmianie i nie wszyscy w nią uwierzyli, świętowali więc Nowy Rok pierwszego kwietnia, tak jak wcześniej. Robiono im z tego powodu dowcipy i śmiano się z nich, nazywając „kwietniowymi głupcami”.
Dziś pierwszy kwietnia obchodzimy jako dzień radosny, w którym celowo próbuje się wprowadzić innych w błąd i sprowokować zabawne sytuacje.
Prima aprilis
Jan Brzechwa
Wiecie, co było pierwszego kwietnia?
Kokoszce wyrósł wielbłądzi garb,
W niebie fruwała krowa stuletnia,
A na topoli świergotał karp.
Żyrafa miała króciutką szyję,
Lwią grzywą groźnie potrząsał paw,
Wilk do jagnięcia wołał: „Niech żyje!”,
A zając przebył ocean wpław.
Tygrys przed myszą uciekał z trwogi,
Wieloryb słonia ciągnął za czub,
Kotu wyrosły jelenie rogi,
A baranowi – bociani dziób.
Niedźwiedź miał ptasie skrzydła po bokach,
Krokodyl stłukł się i krzyknął: „Brzdęk!”
„Prima aprilis!” – wołała foka,
A hipopotam ze śmiechu pękł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS