6 – ostatecznie tyle punktów w sezonie 2023/2024 w Eredivisie zdobyło Vitesse z Kacprem Kozłowskim w składzie. Tak koszmarny rezultat nie jest tylko wynikiem słabej gry holenderskiej drużyny. W kwietniu Vitesse zostało ukarane przez holenderski związek piłki nożnej (KNVB) odjęciem aż 18 oczek. Powód? Podawanie fałszywych danych oraz zatajenie kluczowych informacji nt. działalności spółki. Wszystko to poskutkowało niespełnieniem wymogów przepisów licencyjnych. – Przecież taka kara była nieunikniona. Z drugiej strony jesteśmy niezwykle zadowoleni z oferowanej nam możliwości zachowania profesjonalnej licencji. To także wisiało na włosku – mówił tymczasowy dyrektor generalny Vitesse Edwin Reijntjes.
Kozłowski strzela, ale Vitesse spada z ligi
Vitesse występowało na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Holandii nieprzerwanie od 1989 roku. Następny sezon klub Polaka rozpocznie na zapleczu Eredivisie. W ostatniej kolejce czekało go jeszcze spotkanie z Ajaksem Amsterdam – hegemonem tamtejszej ligi, który obecnie przeżywa spory kryzys sportowy. Mimo to nadal jest to wielka marka.
I dlatego cieszyć może fakt, że Kacper Kozłowski strzelił bramkę w niedzielnym meczu przeciwko Ajaksowi. Były piłkarz Pogoni Szczecin w 78. minucie otrzymał kapitalne podanie od Thomasa Buitinka. Pozostało mu jedynie dobrze dołożyć nogę do wstrzelonej w pole karne piłki. Kozłowski zrobił to perfekcyjnie. Po jego bramce Vitesse prowadziło u siebie 2:1. Goście rzutem na taśmę wyszarpali remis, strzelając gola w doliczonym czasie gry, którego autorem był 32-letni Steven Berghuis.
Kacper Kozłowski nominalnie jest piłkarzem Brighton, które na początku 2022 roku wykupiło go z ekstraklasy za aż 11 milionów euro. Niebawem 20-latek wróci do angielskiej drużyny, jednak można spodziewać się, że znów zostanie wypożyczony. W tym sezonie w barwach Vitesse rozegrał łącznie 33 mecze, w których strzelił trzy bramki i zanotował pięć asyst.
Jego gra w Holandii pozostawia wiele do życzenia. To odbija się na reprezentacji Polski, w której Kozłowski ostatni mecz rozegrał dwa i pół roku temu, wchodząc z ławki na dwie minuty w starciu z San Marino. A przecież po Euro 2020 wydawało się, że będzie stanowił o sile środka pola naszej kadry. Wszystko wskazuje na to, że Kacpra Kozłowskiego zabraknie na zbliżających się mistrzostwach Europy w Niemczech.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS